szczyty kiczu i kuriozum

[malka]

cichaczem zakraść się w nocy i podrzuci
wychodzi sobie sąsiad rano w gaciach przed dom, w ręce kubek kawy, ziewa i drapie się... wiadomo gdzie, patrzy... a tu taka niespodzianka na podjeździe!
stosunki dobrosąsiedzkie gwarantowane

ja to bym się zaczął nerwowo rozglądać za psem....

ja raczej za dinozaurem

[inez5]

A jednak ktoś - poza mną - go ogląda

no przeca, że ogląda!

ooooooo! to jednak zaglądasz czasem

[inez5]

Właśnie jadę by nadzorowac montaż wiatrownic

na "Wichrowym Wzgórzu" to chyba będą "wichrownice"

....browar, to pewnie byłaby bardziej adekwatna nazwa
dekarze bedą do 17.00 (bo wieje i nie mogą pracowac tak szybko ) więc sprawę załatwi mąż, a ja ...zerkam tu do was
i nie mogę sie przestac "zachwycac" tą....
Jak zobaczyłam, to aż mi tchu zabrakło!
Jaki chory umysł to wymyślił, a jaki zrealizował A moze to ten sam autor?

To jest straszniejsze od pisuaru!

Monah twój pomysł jest bliski memu serduchu ja juz bym wiedziała komu go podrzucic ciemna nocą

a moze tak pod Urząd Miasta?!

[Browar]

a moze tak pod Urząd Miasta?!

ja widziałem fajne miejsce na Wiejskiej...

[inez5]

a moze tak pod Urząd Miasta?!

ja widziałem fajne miejsce na Wiejskiej...

jeśli to taki duży biały namiot cyrkowy to zgłaszam sie do pomocy w przetarganiu na ochotnika wraz z rodzinką i psem

[elutek]

grilowania czas zacząć...

[ziaba]

Świński bojler jest super.

[viola_13]

po prostu nie daję juz rady... przez Was popłakałam się ze śmiechu, a ogladam ten watek dopiero od pół godziny.
jeszcze tu wrócę

[lidszu]

A co powiecie na taki domek ? Moim zdaniem świetnie by się nadawał na przedszkole....

może trochę kiczowaty ale kto powie że to nie prawdziwe dzieło sztuki?

moja 5 letnia córka, powiedziała: "mamo jaki piękny domek dla księżniczki, ja też chcę taki !!!"
no i co mam zrobić ?

a kupa zwala z nóg i nie chciałabym takiej spotkać w swoim ogródku

[Eugeniusz_]

A co powiecie na taki domek ? Moim zdaniem świetnie by się nadawał na przedszkole....

może trochę kiczowaty ale kto powie że to nie prawdziwe dzieło sztuki?

Dziewczynki zachwycone jako domek, chłopcy krzyczą ffffffffffuuuuuuuuuujjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj, fakt domek dla lalek, ale jak podobny do tych jakie dorośli kupują dziewczynkom sklepach z zabawkami

Kupka całkiem ładna, podobne w miniaturce podrzucaliśmy na wycieraczki i różne inne miejsca ach jakie były reakcje , piękne czasy

[IWANKA]

wydaje mi sie definicja kiczu jest dosc wzgledna, bo akurat taki domek baby Jagi jw. to juz skrajny przykład !

[MarzannaPG]

kurde a jak głupia mam w kuchni jeden zlew, jeden piekarnik i wogóle wszystko po jednym-a tu trzeba alternatywne sprzety chować w szafkach a eksponować wypolerowane cuda A propos-na wsi u mojec ciotki (wies bogata, jeden przez drugiego...) to mają ...całe kuchnie podwójne! co tam zlew w szafce! Jedna kuchnia robocza, gdzie noga sąsiadki nie postanie, zwykle w piwnicy a druga wypasiona , nieskalana brudem-kawusia, ekspresik, gazetka na stole i ciasto przyniesione pędem z dołu widziałam na własne oczy. LOdówka nawet nie chodzi.... Woda w zlewie jest. Domownicy w celu napicia sie kawy złażą dwie kondygnacje w dół-zeby nie zasyfić designerskiej kuchni. I najsmieszniejsze jest to, że sąsiadki przed sobą udają takie zorganizowane, dsokonałe gospodynie ze sterylnymi kuchniami i swiadomie sie godzą na taka grę pozorów. Jedna ze straszych mieszkanek powiedziała mi, ze one chca byc "bardziej miastowe niż miestowe" dla mnie kicz klasy A bo nie tyle wizualny co moralny

O rany, nadchodzi nowy trend na wsi. Bo to już ugruntowane tradycją, że salon jest 'od święta", nawet zdarza się, że zamykany przez większość część roku! Na codzień jest właśnie kuchnia ze stołem z obowiązkową ceratą.
A propos był kiedyś w Muratorze (gazeta) poruszany problem domów na wsi - że brak projektów spełniających oczekiwania, a wybranie takiego typowego, 'miastowego' kończy się zamykaniem salonu i tłoczeniem się rodziny na codzień w nie za dużej kuchni. Tylko jestem ciekawa jak miałyby wyglądać te domy spełniające oczekiwania? Podwójne salony a teraz i kuchnie?
Ogólnie to chyba nie kicz, nawet moralny. To po prostu taka mentalność dzielenia domu na część 'codzienną" i 'odświętną". Utrwalona przez pokolenia. Jak jadę na wieś to to akceptuję, choć nie popieram, coś jak akceptacja dziwnych zwyczajów np. tubylców za granicą. Ale ta podwójna kuchnia mimo wszystko mną wstrząsnęla.

[monah]

-na wsi u mojec ciotki (wies bogata, jeden przez drugiego...) to mają ...całe kuchnie podwójne! co tam zlew w szafce! Jedna kuchnia robocza, gdzie noga sąsiadki nie postanie, zwykle w piwnicy a druga wypasiona , nieskalana brudem-kawusia, ekspresik, gazetka na stole i ciasto przyniesione pędem z dołu widziałam na własne oczy. LOdówka nawet nie chodzi.... Woda w zlewie jest. Domownicy w celu napicia sie kawy złażą dwie kondygnacje w dół-zeby nie zasyfić designerskiej kuchni. I najsmieszniejsze jest to, że sąsiadki przed sobą udają takie zorganizowane, dsokonałe gospodynie ze sterylnymi kuchniami i swiadomie sie godzą na taka grę pozorów. Jedna ze straszych mieszkanek powiedziała mi, ze one chca byc "bardziej miastowe niż miestowe"

muszę powiedzieć, że nieźle mnie to zszokowało.
dobrze to określiłaś - kicz moralny.

[malka]

ja w sprawie "podwójnych kuchni".
Nie wiem skąd się to wzieło i ja niestety juz nie mam szans od swoich dziadków się dowiedzieć, ale w ich wiejskim domu były zawsze dwie kuchnie i nie z powodudizajnu lecz z innych względów mnie niestety nieznanych - jedna była letnia, druga zimowa. Obie urządzone podobnie.
O co więc chodzi - może ktoś z Was wie, może to wlaśnie zakorzenione jest w "wiejskiej" mentalności, może stąd te "miastowe" kuchnie "na pokaz" ??

[MarzannaPG]

Co ciekawe, gdy poruszyłam temat podwójnych kuchni, mój mąż też twierdzi że u niego na wsi zawsze były dwie kuchnie, tez się nazywały 'letnia' i 'zimowa', chociaż bardziej pasowałaby nazwa "brudna' i 'czysta', bo jedna służyła głównie do przygotowywania posiłków dla ludzi (to ta 'zimowa' wykorzystywana też w lecie) a druga głównie paszy dla zwierząt typu 'parowanie' ziemniaków. Dla niego to nie nowość, dla mnie tak, bo na 'moich' wsiach zawsze była jedna kuchnia. Sądzi też, że przyrost kasy na wsi wpłynął też na 'wielkomiejskie' zachcianki ,realizowane jednak z dotychczasowym podejściem -vide salon od święta to może być i kuchnia od święta.Co ciekawe -nie wpadli dotychczas na podwójne łazienki

[josephine]

Co ciekawe -nie wpadli dotychczas na podwójne łazienki

A ja, i owszem, gdzieś czytałam o taki pomyśle - w domu musiała być łazienka, reprezentacyjna, żeby "ludzie se nie myśleli, ze nas nie stać" - nigdy nie używana, bez doprowadzonych mediów, a druga łazienka to był tradycyjny wychodek na zewnątrz - używany z całą mocą!

[Paty]

A teraz coś z ozdób ogrodowych

Krasnale, bociany, drewniane studzienki i wiatraczki wymiękają....
Już widzę przerażenie w oczach sąsiada gdybym na podwórku zainstalował sobie takie coś

łomatko .................ale kto miał taką wielką dupę

[JoShi]

Co ciekawe, gdy poruszyłam temat podwójnych kuchni, mój mąż też twierdzi że u niego na wsi zawsze były dwie kuchnie, tez się nazywały 'letnia' i 'zimowa', chociaż bardziej pasowałaby nazwa "brudna' i 'czysta', bo...

Znam ideę kuchni letniej i zimowej i to właśnie działało zgodnie z nazwą. W lato gotowało się w letniej żeby nie nagrzewać niepotrzebnie mieszkania a zimą gotowało się w zimowej, żeby wykorzystać ciepło do dogrzania mieszkania. To były czasy kuchni węglowych.

[monah]

no to może teraz trochę dizajnerskiego kiczu? zamierzonego kiczu? Moooi, Ibride, Mariscal, Mendini... chcielibyście mieć taki kiczyk u siebie?

pytanie za 100 punktów: KITSCH or COOL?

czekam na opinie

[malka]

świniaka z tacą chcę ale pod warunkiem że jest transportuje tą tackę o własnych (chocby elektronicznych) siłach