dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 6 z 6
Pokaż wyniki od 101 do 108 z 108
  1. #101
    SYMPATYK FORUM (min. 10)
    Bolo_L

    Zarejestrowany
    Feb 2019
    Skąd
    Lublin
    Kod pocztowy
    00-765
    Posty
    36

    Domyślnie

    Alewe, Twój dom jest PRZE-PIĘ-KNY! Jestem pod ogromnym wrażeniem Jak z katalogu najlepszych projektantów. I ta działka... Rewela!

  2. #102

    Domyślnie

    Bardzo ładne płytki!

  3. #103
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar oresund
    Zarejestrowany
    Jul 2008
    Kod pocztowy
    53-000
    Posty
    553

    Domyślnie

    O gustach nie dyskutuje sie, chodzilo mi o ergonomie.

    otwarty sklad kuchenny to nie moje klimaty, dla mnie kuchnia powinna po gotowaniu byc na tyle ukryta zeby nie dalo sie poznac ze to kuchnia,
    a sluzyc za barek do robienia kawy i najwyzej kanapki.
    za wiekszy budzet sa pojemne niskie lodowki szufladowe, ale import z UK.

    trendy wizualne jedno, moge podpisac sie ze wszystko niskie - OK,
    ale ergonomia: nawet zmywarka powinna stac na podescie by drzwi uchylaly sie na poziomie kolana.

  4. #104

    Domyślnie

    Przepiękny dom i cudna działka, jak już napisali poprzednicy Ja mimo wszystko dodał bym do tego trochę koloru - drewno, kamień jak najbardziej, ale też właśnie jakieś motywy leśne/ drzewne itp.

  5. #105
    WITAJ, czytaj i pytaj... :)
    darl79

    Zarejestrowany
    Sep 2022
    Skąd
    Szczecin
    Kod pocztowy
    70-001
    Posty
    1

    Domyślnie

    Piękne te płytki heksagonalne ale chyba już nie do zdobycia. Ja znalazłem podobne płyytki [SPAM] ale te pierwsze najbardziej mi się podobają.
    I też myślę żeby je połączyć z drewnem. Super to wygląda
    Ostatnio edytowane przez Elfir ; 10-09-2022 o 19:16

  6. #106

    Domyślnie

    Cudowne miejsce na dom, moje marzenie żeby budził mnie śpiew ptaków rano, żadnych sąsiadów w promieniu 200m. Zazdroszczę

  7. #107
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Kaizen
    Zarejestrowany
    Jun 2014
    Kod pocztowy
    05-540
    Posty
    24.109
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    155

    Domyślnie

    Cytat Napisał piecja Zobacz post
    Cudowne miejsce na dom, moje marzenie żeby budził mnie śpiew ptaków rano, żadnych sąsiadów w promieniu 200m. Zazdroszczę
    Spam. Ale po takim tekście nie mogę się oprzeć, żeby nie przekopiować... (uwaga, wulgaryzmy godne niejednego budowlańca).

    Mój mały domek w Karkonoszach
    2 sierpnia
    Przeprowadziliśmy się do naszego nowego domu w Karkonoszach. Jak tu pięknie. Drzewa wokół wyglądają tak majestatycznie. Wprost nie mogę się doczekać, kiedy pokryją się śniegiem.
    4 października
    Karkonosze są najpiękniejszym miejscem na ziemi !!! Wszystkie liście zmieniły kolory na tonacje pomarańczowe i czerwone. Pojechałem na przejażdżkę po okolicy i zobaczyłem kilka jeleni. Jakie wspaniałe i okazałe! Jestem pewien, że to najpiękniejsze zwierzęta na świecie. Tutaj jest jak w raju. Boże !!!Jak mi się tu podoba.
    11 listopada
    Ostatniej nocy wreszcie spadł śnieg. Obudziłem się, a za oknem wszystko było przykryte białą, cudowną kołderką. Wspaniały widok. Jak z pocztówki bożonarodzeniowej. Wyszliśmy całą rodziną na zewnątrz. Odgarnęliśmy śnieg ze schodów i odśnieżyliśmy drogę dojazdową do naszego pięknego domku. Później zrobiliśmy sobie świetną zabawę bitwę śnieżną (oczywiście ja wygrałem). Wtedy nadjechał pług śnieżny i zasypał to co wcześniej odśnieżyliśmy, więc znowu musieliśmy odśnieżyć drogę dojazdową. Super sport. Kocham Karkonosze.
    12 grudnia
    Zeszłej nocy znowu spadł śnieg. Odśnieżyłem drogę, a pług śnieżny znowu powtórzył dowcip z zasypaniem drogi dojazdowej. Po porostu kocham to miejsce.
    19 grudnia
    Kolejny śnieg spadł zeszłej nocy. Ze względu na nieprzejezdną drogę dojazdową nie mogłem pojechać do pracy. Jestem kompletnie wykończony ciągłym ośnieżaniem. Na dodatek bez przerwy jeździ ten pieprzony pług.
    22 grudnia
    Zeszłej nocy napadało jeszcze więcej tych białych gówien. Całe łapy mam w pęcherzach od łopaty. Jestem pewien, że pług śnieżny czeka już za rogiem żeby wyjechać jak tylko skończę odśnieżać drogę dojazdowa – skurwysyn.
    25 grudnia
    Wesołych, Pierdolonych Świąt !!! Jeszcze więcej napadało tego białego, gównianego śniegu. Jak kiedyś wpadnie mi w ręce ten skurwiel od pługu śnieżnego przysięgam -zabiję chuja. Nie rozumiem, dlaczego nie posypują drogi solą jak w mieście, żeby rozpuściła to zmarznięte, śliskie gówno.
    27 grudnia
    Znowu to białe kurestwo spadło w nocy. Przez trzy dni nie wytknąłem nosa z domu, oczywiście z wyjątkiem odśnieżania tej jebanej drogi dojazdowej za każdym razem kiedy przejechał pług. Nigdzie nie mogę dojechać. Samochód jest pogrzebany pod wielką górą białego gówna. Na dodatek meteorolog w telewizji zapowiedział dwadzieścia pięć centymetrów dalszych opadów tej nocy. Możecie sobie wyobrazić ile to jest łopat pełnych śniegu.
    28 grudnia
    Jebany meteorolog się pomylił !!! Napadało osiemdziesiąt pięć centymetrów tego białego kurestwa. Ja pierdole – teraz to nie stopnieje nawet do lipca. Pług śnieżny na szczęście ugrzązł w zaspie, a ten chuj przylazł do mnie pożyczyć łopaty. Myślałem że go od razu zabiję, ale najpierw mu powiedziałem, że już sześć łopat połamałem przy odśnieżaniu, a siódmą i ostatnią rozpierdoliłem o jego zakuty, góralski łeb.
    4 stycznia
    Wreszcie jakoś wydostałem się z domu. Pojechałem do sklepu kupić coś do jedzenia i picia. Kiedy wracałem, pod samochód wskoczył mi jeleń. Ten pojebany zwierz z rogami narobił mi szkód na trzy tysiące. Przez chwilę przebiegło mi przez myśl, że jest on chyba w zmowie z tym chujem od pługu śnieżnego. Powinni powystrzelać te skurwysyńskie jelenie. Że też myśliwi nie rozwalili wszystkich w sezonie.
    3 maja
    Dopiero dzisiaj mogłem zawieźć samochód do warsztatu w mieście. Nie uwierzycie jak zardzewiał od tej jebanej soli, którą jednak sypali drogę. Na podjeździe stał zaparkowany, umyty i błyszczący pług śnieżny z nowym kierowcą. Tamten podobno jeszcze leczy rozjebany łeb. Na szczęście od uderzenia stracił pamięć, bo jeszcze poszedłbym za chuja siedzieć.
    18 maja
    Sprzedałem tą zgnitą ruderę w Karkonoszach jakiemuś wypacykowanemu inteligentowi z miasta. Powiedział, że całe życie o tym marzył i zbierał kasę, aby na emeryturze odpocząć. A to się głupi chuj zdziwi jak przyjdzie zima i ten drugi chuj wyjdzie ze szpitala. Ja przeprowadziłem się z powrotem do mojego ukochanego i urokliwego miasta. Nie mogę sobie wyobrazić jak ktoś mający chociaż troszeczkę rozumu i zdrowego rozsądku może mieszkać na jakimś zasypanym i zmarzniętym zadupiu w Karkonoszach.

  8. #108
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu...
    Bertha

    Zarejestrowany
    Nov 2015
    Skąd
    Dolny Śląsk
    Kod pocztowy
    58-000
    Posty
    6.260

    Domyślnie

    Trzeba było linka wrzucić, jest na youtube. Aczkolwiek tam tylko jedno ujęcie jest z Karkonoszy, więcej z Bieszczad i innych okolic. Mieszkałem kiedyś w górach "przy głownej ulicy", od łebka odrzucanie śniegu to było moje zajęcie. Prawie 80 m , szer 2-3 m (na zakręcie, były 3 , jeden prawie 180 st.) i skosem wyjazd na ulicę. Jak były śnieżne zimy (furka w rodzinie była pocz. 60') to odrzucało się 2 - 3 razy na dobę, a przy ulicy po każdym kursie pługa. Sposób był tylko jeden: odrzucić pobocze drogi jeszcze 20 m niżej naszego wyjazdu. Na tych 20 metrach śnieg sprzed lemiesza pługa odłożył się i wyjazd był prawie nie zasypany. Chyba że jechał wirnikowy, ten sypał śnieg na kilka metrów w bok od ulicy. Stare dzieje...

Strona 6 z 6

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony