Geodeta - ile kosztuje podział działki?

[d1gital]

Dzień dobry,

Działka rolna o wielkości 25 664 metrów kwadratowych (35 metrów front * 733 metry długość). Chce ją podzielić na cztery działki:
- dwie (A oraz B), na których można zbudować domy,
- drogę dojazdową do działki B i C,
- resztę (C).

Poglądowy rysunek:


I teraz cena. Geodeta chce 3500 zł brutto. Wydaje mi się, że to dosyć dużo, ale nigdy nie robiłem takiego podziału, więc nie orientuje się w cenach. Czy ktoś może się wypowiedzieć?

Lokalizacja to bliskie okolice Łodzi.

Z góry dziękuję.

[scotystudio]

Dużo, poszukaj młodych i ambitnych - biorą 900-1200 zł. 15 min w urzędzie, godzinka na zewnątrz. Trochę uzupełniania i pieczątka.

[kaszpir007]

W moich okolicach wszyscy geodeci mają identyczne stawki i ... wszyscy się znają ...

Jest zmowa cenowa i żaden się nie "wychyli" , tak samo jak u notariuszy ...

Niby "konkurencja" a jest zwykła zmowa cenowa ..

[link2jack]

Dużo, poszukaj młodych i ambitnych - biorą 900-1200 zł. 15 min w urzędzie, godzinka na zewnątrz. Trochę uzupełniania i pieczątka.

czyli około 2h roboty i 900-1200 do ręki.... Ciekawe....

[link2jack]

W moich okolicach wszyscy geodeci mają identyczne stawki i ... wszyscy się znają ...

Jest zmowa cenowa i żaden się nie "wychyli" , tak samo jak u notariuszy ...

Niby "konkurencja" a jest zwykła zmowa cenowa ..

A może ceny spadły już tak nisko że taniej się nie opłaca?

[scotystudio]

Opłaca, się opłaca. Tylko przybicie pieczątki tyle kosztuje. 1200zł w porównaniu do 3500 to dużo.
Jeśli forumowicz jest już po temacie to daj znać jak się sprawa zakończyła.

[cactus]

Opłaca, się opłaca. Tylko przybicie pieczątki tyle kosztuje. 1200zł w porównaniu do 3500 to dużo.
Jeśli forumowicz jest już po temacie to daj znać jak się sprawa zakończyła.

dokładnie, geodeci mają zmowę, podobnie jak kominiarze itd Stawki nie bedą sie różnic wiecej niz kilka %
Te 3500zł ktore podajesz to mniej wiecej tyle ile nam powiedzieli za podzielenie jednej działki na 4 osoby (mamy wspólną drogę z 3 sąsiadami którą likwidujemy i dzielimy po równo). Pytałem u 4 geodetów - stawki od 3500 do 4000zł. Roboty mają na 2-3h + dwie wizyty w urzedzie i jakies grosze za mapki. Potem jedynie wpokapnie graniczników - wysiłek fizyczny

[link2jack]

dokładnie, geodeci mają zmowę, podobnie jak kominiarze itd Stawki nie bedą sie różnic wiecej niz kilka %
Te 3500zł ktore podajesz to mniej wiecej tyle ile nam powiedzieli za podzielenie jednej działki na 4 osoby (mamy wspólną drogę z 3 sąsiadami którą likwidujemy i dzielimy po równo). Pytałem u 4 geodetów - stawki od 3500 do 4000zł. Roboty mają na 2-3h + dwie wizyty w urzedzie i jakies grosze za mapki. Potem jedynie wpokapnie graniczników - wysiłek fizyczny

Zmieniaj zawód - 3,5 tysiaca za wizyte w urzędzie + 2-3h pracy? Do wkopania graniczników zatrudnisz sobie kogoś kto by się w to bawił przy takich zarobkach. Na czysto taka kasa...

[cactus]

Aha... to co nie jest prawdą? Stawka za ta usługę czy może nakład pracy? Akurat i to i to poznałem dogłębnie. A może tejemnicze koszty geodety?

[link2jack]

Aha... to co nie jest prawdą? Stawka za ta usługę czy może nakład pracy? Akurat i to i to poznałem dogłębnie. A może tejemnicze koszty geodety?

Poznaleś doglębnie i nie interesował Cię zarobek 3 tysiące za "wizyte w urzędzie + 2-3h pracy" ?

[St@nley]

U mnie to koszt 1800zł za podział na 2 działki i wcale nie jest to 2-3h roboty.
Najpierw przyjechali wstępnie zinwentaryzowali działkę, później złożyli to do starostwa.
Następnie odebrali mapy ze starostwa i przygotowali wstępny projekt podziału do gminy.
Po opinii gminy dopiero finalnie wykonują podział wraz z wytyczeniem.

[Slawko123]

przypomniał mi się taki stary kawał:

przyciąga facet samochód do warsztatu bo nie chciał odpalić,
mówi do mechanika - panie nie chce odpalić napraw pan,
mechanik otworzył maskę, popatrzył, podrapał się w głowę, wziął młotek i stuknął gdzieś w silnik.
odpal pan-mówi do klienta
klient włączył stacyjkę, przekręcił kluczyk i samochód od razu zaskoczył i pięknie pracuje.
Klient zdziwiony ale nic, pyta się - ile się należy
mechanik - stówka
klient - panie, pogięło pana, za stukniecie młotkiem stówa
mechanik - a nie, nie, za stukniecie młotkiem to tylko 1 złotówka, a 99zł za to, ze wiedziałem gdzie stuknąć.

to dla tych co wszędzie widzą, ze ktoś powinien robić za darmo i wszyscy są w zmowie.

[Zbyszek_L]

Dużo, poszukaj młodych i ambitnych - biorą 900-1200 zł. 15 min w urzędzie, godzinka na zewnątrz. Trochę uzupełniania i pieczątka.

Przykład Sławko123 z mechanikiem jest dobry, jestem geodetą i zapewniam Was, że żadnej zmowy cenowej nie mamy (niestety) jak pisze kaszpir007.
Podział nieruchomości to nie 15 minut w urzędzie godzinka na zewnątrz i pieczątka. Niestety tak słodko nie ma, klient widzi tylko mały procent naszej pracy o kosztach nie wspominając.
3500 brutto to według mojej perspektywy cena niska. Osobiście za taką cenę bym się tej pracy nie podjął.

[Konrad Podgórski]

Ja w powiecie Legionowskim zapłaciłem 1800zł za podział działki na 3 (zgodnie z WZ), a później scalenie 2 kawałków w jedną (by był kwadrat), czyli bardziej skomplikowana operacja niż po prostu podział

Z tym że miałem rabat 200zł bo już wiele rzeczy robiłem z tą osobą, czyli nawet 2000zł to daleko do twoich 3500

[link2jack]

1800zł na 3 działki... masakra.
Nie wyobrażam sobie wykonać taką robote za takie pieniądze.

[d1gital]

Podzwoniłem, popytalem i albo nie chciano się podjąć albo cena była wyższa niż 3500 (niektórzy chcieli nawet 5000).

[shagy]

ja dzieliłem w życiu kilka razy swoje działki

raz miałem działkę ok 1500 m2 kwadrat kamienie w narożnikach i za podział zapłaciłem 1700 zł
ponoć w miarę prosta sprawa

a innym razem działka ok 9000 m2 nie było kamieni w terenie byli zawiadomieni wszyscy sąsiedzi to zapłaciłem za podział 4500 zł

a kamieni jak szukali to nawet 3 działki dalej szukali żeby złapać jakiś punkt odniesienie to w terenie byli kilka razy.



i tak jak gadałem z tym geodetą to teraz młodzi nawet nie chcą iść na geodezję to trzeba się narobić a ponoć jakiś kokosów nie mają.
Mówił że geodeci rzucają firmy i idą gdzieś do pracy za 3000 / miesiąc i lepiej im się to opłaca.


jak by tak było że za 4-5godzin pracy biorą po 3000 zł to każdy geodeta by jeździł najnowszym jeep'em z salonu

[Bertha]

Ci którym drogo wydać za podział działki mają proste wyjście: Dokształt na geodetę (pomaturalne studium 2 lata, studia inżynierskie 3lata), praktyka (poświadczona), egzamin na uprawnienia i po powytywnym wyniku hajda w pole robić podziały za 1800,- zeta i "mapki do projektu" za 400,- jak ktoś napisał. Komu! Komu bo ide do domu! Dalmierze, teodolity i gepesy i cała eletronika leżą po rowach jak żołędzie pod dębem i są darmo. Papiery też darmo.Auto co roku młodnieje a licznik leci do tyłu. Zusy,srusy, pity i vaty - o tym zleceniodawcy nie słyszeli. Dla nich ma byc darmo i już. Jak jednego z drugim nie stać na podział to po co startuje do budowy chaty za 300 tysięcy? SSZ może za połowę tej kwoty. Potem oszczędza się na wszystkim: śmieci wywozi do rodziców pod blok (dziś zamykają boxy na kłódkę ), kanalizacja do rowu za płotem, o prądzie i gazie pogadajcie z monterami jakie wynalazki widzieli. O produkcji dymu i smrodu, tzn. paleniu w piecu i kominku macie tu kilka wątków. Żenada - kochane niektóre inwestory.

[shagy]

no mój geodeta mówił że gps to 30 000 teodolit jeden ma za 20 000 2 za 40 000 do tego auto, pracownik go kosztuje 4000 zł miesięcznie
zusy podatki biuro to 5 000 miesięcznie.

ale to mentalność polaków siebie się cenić a innych wystryknąć na dudka


mentalność polaków: cały dzień spędzi żeby znaleźć najtańszego geodetę, projektanta i oszczędzi z 300 zł zamiast ten dzień spędzić żeby zarobić a ludzi wziąć z polecenie sprawdzonych .....

[dwiecegly]

Jak tak źle w tej geodezji to nikt nie zmusza przecież... W PL jest własnie tak że każdy narzeka na swoją dole i swój zawód, najbardziej ci co mają największe dochody.
U mnie w ulicy gedoetów widzialem przez kilka lat sporo bo same nowe domy, podziały działek, przyłacza itp... żaden nie przyjechał autem za kilkanąscie tyś, większość takimi za ponad 100patyków, często w białych rekawiczkach, od kopania mieli młodych chłopaków pewnie na praktykach. Raz nawet był gość pewnie z 130kg żywej wagi, spokojnie móglby startować w zapasach w wadze super ciężkiej. Przyjechał z jakaś studentką czy inną praktykatnką, nie miała wiecej niz 25lat i 50kg. Ona kopała dołki pod słupki a on siedział w nowiutkim SUVie i albo gadał przez telefon albo się nim bawił. Także ja swoje zdanie mam o każdej branży i to mi wystarczy.