Ufff..... przebrnąłem, 3 lata w 3 dni
Teraz trochę mi głupio - bo o wysoki salon i rozchodzenie dźwięków pytało cię przede mną jakiejś ..... 20 osób?
Jak mogę jeszcze na koniec (bo nie pisałeś o tym oficjalnie w dzienniku) - jak udało ci się sprzedać stary dom? Czy znalazłeś kupca który pozwolił wam pomieszkać jeszcze trochę, czy finansowałeś budowę z kredytu i potem spłacałeś po sprzedaży?
Pytam, bo jestem właśnie na tym etapie i idzie mi to "jak krew z nosa" ta sprzedaż.
Jestem w szoku z tym ujęciem wody że tak fajnie wyszło. Też myślałem o własnym ujęciu ale u mnie na wiochach wszędzie bakterie coli w wodzie (mocno rolnicze tereny). Musiałeś czyściutki pokład trafić.
Pozdrawiam