Moze niekoniecznie tak kategorycznie. Przy malych dzialkach w zupelnosci zgoda.
Przy dzialce o pow. powyzej np..2000m2 nie wyobrazam sobie sytuacji zeby całą oddać we wladanie budowlańcow.
Rozpoczynajac prace nad stanem zero mamy przeciez projekt. wiemy gdzie co bedzie kopane. gdzie bedzie skladowane, gdzie bedzie plac manewrowy. gdzie skladowane odpady etc.
Nie dopuszczam mysli, zeby ekipa robila to co chce i gdzie chce na placu budowy. I wg mnie wcale nie trzeba stawiac sprawy na ostrzu noża, wystarczy wskazac miejsca gdzie panowie beda sprzatali extra jesli zabalaganią.
pozdrawiam.
Dla mnie to sprawy kardynalne jesli chodzi o porzadek w miejscu robót.
pozdrawiam.