dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 53 z 55
Pokaż wyniki od 1.041 do 1.060 z 1092
  1. #1041
    STAŁY BYWALEC (min. 300) Avatar 19TOMEK65
    Zarejestrowany
    Jan 2016
    Skąd
    ZG i okolice
    Kod pocztowy
    65-001
    Posty
    312

    Domyślnie

    Nayri , Busters
    Zakładam , że podłogę macie przyklejoną , nie pływającą.

    Wykończenie łączenia podłogi laminowanej korkiem ma ten feler , że krawędź wyciera się. Nayri zdjęcie nr 3

  2. #1042
    STAŁY BYWALEC (min. 300)
    Nayri

    Zarejestrowany
    Oct 2018
    Skąd
    Chmielnik pod Rzeszowem
    Kod pocztowy
    36-016
    Posty
    493

    Domyślnie

    Cytat Napisał 19TOMEK65 Zobacz post
    Nayri , Busters
    Zakładam , że podłogę macie przyklejoną , nie pływającą.

    Wykończenie łączenia podłogi laminowanej korkiem ma ten feler , że krawędź wyciera się. Nayri zdjęcie nr 3
    Ja mam panele położone normalnie - podłoga pływającą. Płytki, też normalnie, na kleju.
    Ten korek w płynie jest podobno elastyczny, dlatego się nadaje.
    U mnie panele się faktycznie wycieraja trochę - ale one są naprawdę badziewne jakieś ogólnie

  3. #1043
    STAŁY BYWALEC (min. 300) Avatar 19TOMEK65
    Zarejestrowany
    Jan 2016
    Skąd
    ZG i okolice
    Kod pocztowy
    65-001
    Posty
    312

    Domyślnie

    I podłoga nie przyklejona do podłoża nie klawiszuje - góra dół ?

  4. #1044
    STAŁY BYWALEC (min. 300)
    Nayri

    Zarejestrowany
    Oct 2018
    Skąd
    Chmielnik pod Rzeszowem
    Kod pocztowy
    36-016
    Posty
    493

    Domyślnie

    Zwróciłam na to uwagę po powrocie do domu. Panele wydają się być stabilne, w każdym bądź razie nie ruszają się jak się chodzi.

  5. #1045
    DOMOWNIK FORUM (min. 500)
    Busters

    Zarejestrowany
    Jul 2014
    Skąd
    Kraków/Wołowice
    Posty
    852

    Domyślnie

    Cytat Napisał 19TOMEK65 Zobacz post
    Nayri , Busters
    Zakładam , że podłogę macie przyklejoną , nie pływającą.

    Wykończenie łączenia podłogi laminowanej korkiem ma ten feler , że krawędź wyciera się. Nayri zdjęcie nr 3
    Paneli sie nie klei, mam standardowo polozone panele i nic sie nie dzieje

  6. #1046
    STAŁY BYWALEC (min. 300) Avatar 19TOMEK65
    Zarejestrowany
    Jan 2016
    Skąd
    ZG i okolice
    Kod pocztowy
    65-001
    Posty
    312

    Domyślnie

    Skoro nic się złego nie dzieje to tylko się cieszyć.
    Samo w sobie dziwne jest , że panel nie ugina się nawet o przysłowiowy milimetr i podczas takiego zachowania nie uszkadza korka.

    Busters
    Panele można kleić do podłoża i klei się.

  7. #1047
    STAŁY BYWALEC (min. 300)
    Nayri

    Zarejestrowany
    Oct 2018
    Skąd
    Chmielnik pod Rzeszowem
    Kod pocztowy
    36-016
    Posty
    493

    Domyślnie

    Cytat Napisał 19TOMEK65 Zobacz post
    Skoro nic się złego nie dzieje to tylko się cieszyć.
    Samo w sobie dziwne jest , że panel nie ugina się nawet o przysłowiowy milimetr i podczas takiego zachowania nie uszkadza korka.

    Busters
    Panele można kleić do podłoża i klei się.
    Ale korek w płynie to "spoiwo elastyczne". Dlatego może być zastosowany zamiast listwy dylatacyjnej. Zwykła praca paneli, która nie jest wyczuwalna jak chodzisz po nich - a przecież nie jest - nie powinna go niszczyć.
    Chociaż - jak czytałam - powoli bedzie się wykruszac, skoro po kilku latach trzeba korek w płynie uzupełnić.
    Jednak nie jest, a przynajmniej nie powinien być to jakiś szybki, mocno widoczny proces.
    U nas jedyne łączenie problematyczne to to, w którym szczelina dylatacyjna jest za wąska po prostu i tego korka weszło za mało.

  8. #1048
    STAŁY BYWALEC (min. 300) Avatar 19TOMEK65
    Zarejestrowany
    Jan 2016
    Skąd
    ZG i okolice
    Kod pocztowy
    65-001
    Posty
    312

    Domyślnie

    OK
    Leży to leży. Nie myślę dyskutować z faktami
    Zastanawiam się tylko , bo często akryl czy klej montażowy nałożony czołowo na panel nie wytrzymuje uginania paneli przy glazurze . Oczywiście w grę wchodzi równość podłoża , długość styku, powierzchnia itd.
    Tylko tyle.

  9. #1049
    STAŁY BYWALEC (min. 300)
    Nayri

    Zarejestrowany
    Oct 2018
    Skąd
    Chmielnik pod Rzeszowem
    Kod pocztowy
    36-016
    Posty
    493

    Domyślnie

    Cytat Napisał 19TOMEK65 Zobacz post
    OK
    Leży to leży. Nie myślę dyskutować z faktami
    Zastanawiam się tylko , bo często akryl czy klej montażowy nałożony czołowo na panel nie wytrzymuje uginania paneli przy glazurze . Oczywiście w grę wchodzi równość podłoża , długość styku, powierzchnia itd.
    Tylko tyle.
    Pewnie masz rację z tymi wszystkimi zmiennymi, wplywajacymi na żywotność takiego łączenia

    Moim zdaniem korek w płynie to rozwiazanie mniej długotrwałe i z większym potencjałem na problemy niż listwy przypodłogowe, chociaż listwy zwykłe pewnie też nie zabijają jakością wykonania i trwałością w naszych czasach.
    Ale na pewno korek w płynie wart jest rozważenia, jeżeli się tych listew po prostu nie chce

  10. #1050
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar pestka56
    Zarejestrowany
    Sep 2007
    Kod pocztowy
    05-530
    Posty
    27.839

    Domyślnie

    Piękne, nowoczesne rozwiązanie na styku podłoga ściana jest w domu Roberta Skitka. Wprawdzie on ma żywicę na podłogach, ale widziałam identyczne rozwiązanie w przypadku podłóg drewnianych, więc do paneli też się pewnie nadaje.
    INSPIRACJE KOMINKOWE

    Uważam, że telewizja jest bardzo pouczająca. Za każdym razem,
    kiedy ktoś włącza telewizor, wychodzę do innego pokoju i czytam dobrą książkę

    (Groucho Marx)

  11. #1051
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar mrufka_bum
    Zarejestrowany
    Mar 2017
    Skąd
    Śląsk Cieszyński
    Posty
    577

    Domyślnie

    Gdyby wszystko szło zgodnie z planem, to już 17 stycznia pochwaliłabym się Wam gotową kuchnią. Ale jak to u nas na budowie... plany planami a rzeczywistość swoje.
    Termin wykonania kuchni zgodnie z umową był właśnie na 17 stycznia. No ale producent mebli coś tam zawalił i fronty przyszły z miesięcznym opóźnieniem. Powinnam naliczyć wykonawcy kary umowne, ale ani mi się z tymi frontami nie spieszyło, ani nie chciałam być wredna dla kogoś, kto naprawdę był dla mnie miły i wielokrotnie poświęcał mi więcej czasu niż musiał. Przed wczoraj fronty w końcu nadjechały. Nie było mnie przy montażu. Wieczorem mąż posyła mi zdjęcie i powiem szczerze, że o mało nie odjechałam w stronę porodówki z wrażenia. Fronty miały być matowe, a okazały się totalnie błyszczące. Tak, że można się w nich przeglądać Taki połysk w moim domu nie pasuje do niczego. Mam wszystkie matowe lampy, płytki, farby, klamki... Słowem wszystko. Poza tym wzór frontu z ramką jest dość taki rustykalny. Kompletnie nie nowoczesny... Teraz pan musi wszystko zdemontować i będę znowu czekać... Jestem zdegustowana

  12. #1052
    STAŁY BYWALEC (min. 300)
    Nayri

    Zarejestrowany
    Oct 2018
    Skąd
    Chmielnik pod Rzeszowem
    Kod pocztowy
    36-016
    Posty
    493

    Domyślnie

    Ja myślałam, że to ja mam pecha w życiu i to u mnie wszystko pod górkę idzie...
    Wiesz chociaż, ile tym razem to będzie trwać?

  13. #1053
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar pestka56
    Zarejestrowany
    Sep 2007
    Kod pocztowy
    05-530
    Posty
    27.839

    Domyślnie

    Eh, dziewczyny pewnie się wam komin nie przewrócił, ani wodospad nie lał się przez kilka lat do kuchni, jak mnie
    INSPIRACJE KOMINKOWE

    Uważam, że telewizja jest bardzo pouczająca. Za każdym razem,
    kiedy ktoś włącza telewizor, wychodzę do innego pokoju i czytam dobrą książkę

    (Groucho Marx)

  14. #1054
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar mrufka_bum
    Zarejestrowany
    Mar 2017
    Skąd
    Śląsk Cieszyński
    Posty
    577

    Domyślnie

    "Nadejszła wielkopomna chwila..." Po niemal dwóch miesiącach opóźnienia nasza zabudowa kuchenna została w dniu dzisiejszym ukończona. Zdjęcia z telefonu i na razie wszystko zakurzone, ale wrzucam

    Moja wizualizacja:

    Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	Kuchnia jodełka.jpg
Wyświetleń:	727
Rozmiar:	54,6 KB
ID:	441780

    I efekt:

    Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	494.jpg
Wyświetleń:	739
Rozmiar:	92,1 KB
ID:	441776

    Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	495.jpg
Wyświetleń:	735
Rozmiar:	92,8 KB
ID:	441777

    Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	496.jpg
Wyświetleń:	727
Rozmiar:	89,4 KB
ID:	441778

    Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	497.jpg
Wyświetleń:	734
Rozmiar:	91,2 KB
ID:	441779

    Na ostatnim zdjęciu miejsce na lodówkę wolnostojącą. Na razie będzie stara, prawie 15 letnia, ale póki działa nie mam zamiaru jej wyrzucać. Tym bardziej, że nie mam zbędnej gotówki. No i na razie brak piekarnika. Pomalutku do przodu. Jak umyję w końcu podłogi i drzwi z pyłu i kurzu, zrobię też lepsze zdjęcia tych dwóch elementów.

  15. #1055
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar mrufka_bum
    Zarejestrowany
    Mar 2017
    Skąd
    Śląsk Cieszyński
    Posty
    577

    Domyślnie

    Trochę detali:

    Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	498.jpg
Wyświetleń:	721
Rozmiar:	82,2 KB
ID:	441781

    Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	499.jpg
Wyświetleń:	719
Rozmiar:	91,7 KB
ID:	441782

    Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	500.jpg
Wyświetleń:	724
Rozmiar:	93,8 KB
ID:	441783

    Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	501.jpg
Wyświetleń:	724
Rozmiar:	85,7 KB
ID:	441784

    Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	502.jpg
Wyświetleń:	724
Rozmiar:	95,5 KB
ID:	441785

    Jak zdążymy, jutro postaramy się zamontować syfony, kran i lampę. Bateria zlewowa miała być taka:



    Ale na razie dostałam nową, chromowaną za darmo, więc będzie niepasująca. Trzeba ciąć koszty, bo wydatków w wykończeniówce ciągle sporo.


    Cytat Napisał pestka56 Zobacz post
    Eh, dziewczyny pewnie się wam komin nie przewrócił, ani wodospad nie lał się przez kilka lat do kuchni, jak mnie

    No pestka, ja myślę, że akurat nasza budowa, która miała być z założenia prawie trzecią, więc tą bez błędów (och naiwności! ) dała na tych 53 stronach popis wszystkich możliwych fuszerek, jakie mogą się pojawić na budowie. M.in. strop układany przez "fachowców" dwa razy, w tym raz zawieszony w powietrzu, który gdyby nie mój mąż zakończyłby się katastrofą budowlaną, kominy, które mają za nisko wyloty (gazowy udało się ograć, ale co z kominem do kominka dalej nie wiem) albo choćby ściany szczytowe, nośne, które jak się okazało zamiast na kleju w pianie dedykowanym Wienerbergera murarze wymurowali na zwykłej piance montażowej, co skutkowało tym, że w pewnym momencie jak się oprałam o ścianę (nośną), to zaczęła się rozlatywać (i mój mąż musiał murować je od nowa) i wiele, wiele, wiele innych... A co się jeszcze okaże po przeprowadzce, to aż boję się myśleć. Wszystko przed nami
    Ostatnio edytowane przez mrufka_bum ; 13-03-2020 o 22:52

  16. #1056
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar pestka56
    Zarejestrowany
    Sep 2007
    Kod pocztowy
    05-530
    Posty
    27.839

    Domyślnie

    Kuchnia śliczna
    Ja bym tylko piekarnik umieścila wyżej.
    Całe dotychczasowe życie miałam go pod plytą i na płacz mi się zaczęło w końcu zbierać od tego ciągłego schylania, nawet tylko po to by zajrzeć, ale nie miałam innego miejsca. Aż wreszcie wykombinowałam, że będzie w ścianie, z boku komina. Od strony salonu powstała tam wredna, zbyt głęboka wnęka. Po latach mojego jojczenia J zgodził się wreszcie wyrąbać dziurę w ceglanej ścianie i zrobić zabudowę od strony salonu. Nie wiem kiedy się za to weźmie, ale na samą myśl buzia mi się śmieje. Wreszcie podniosę się z kolan

    Mieliście tych przypadków naprawdę dużo. Podziwiam samozaparcie, bo ja bym – mając moje doświadczenia – fachowców z kijem goniła.
    Nasze przypadki bywały zabawne, bo jak nie uśmiać się, po latach wpominając widok leżącego w salonie komina. Mniej mi śmieszno na myśl o wodzie lejącej się do wnętrza domu i niemożności zmuszenia ekipy do naprawy, dziurze finansowej, która nie pozwalała nająć nowych fachowców. Z tego powodu moja kuchnia długo nie mogła się doczekać mebli, bo jak ryzykować ciągłe zalewanie.
    Eh, wszystko dobrze, co znajduje pozytywne rozwiązanie Ale zostało u nas kilka niedoróbek, których nie da się naprawić, np. dwustanowiskowy garaż ze słupem pośrodku, co powoduje, że jak nie wjedzie się małym w końcu fordzikiem Fushion odpowiednio blisko prawej ściany, to nie ma siły, żeby wystrczająco drzwi otworzyć i wysiąść.
    INSPIRACJE KOMINKOWE

    Uważam, że telewizja jest bardzo pouczająca. Za każdym razem,
    kiedy ktoś włącza telewizor, wychodzę do innego pokoju i czytam dobrą książkę

    (Groucho Marx)

  17. #1057
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar Doli.
    Zarejestrowany
    Mar 2017
    Skąd
    Nadolice Wielkie
    Posty
    1.746

    Domyślnie

    Super! Naprawdę pięknie wyszła ta kuchnia Kafelki nadają takiej lekkości tym ścianom i ładnie odcinają jednokolorowe powierzchnie od siebie. Blat bardzo ładny - jaki to? Drzwi też bardzo ładne, chyba ich nie widziałam albo przeoczyłam wcześniej jeśli pokazywałaś. Zresztą w tym złotym słońcu całe pomieszczenie jest jeszcze cieplejsze i przytulniejsze
    Macie jakieś bliżej określone plany przeprowadzkowe?
    Dziennik budowy i komentarze: Winter is coming - płyta, reku, xps
    Archiwum komentarzy do dnia 15.12.2017
    ---
    208m2 powierzchni całkowitej, 146m2 powierzchni użytkowej, 967m3 kubatury;
    płyta fundamentowa 25cm, 10cm XPS pod, 10cm EPS na;
    ściany: nośne - YTONG 600 24cm, działowe - YTONG 600 12cm; dach: dwuspadowy 40º, dachówka ceramiczna Jacobi Z10;
    kotłownia gazowa; ogrzewanie podłogowe 100%; rekuperacja; ocieplenie: ściany - 20cm grafitu, dach i strop - 30cm piany PUR; okna 3 szybowe

  18. #1058
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar mrufka_bum
    Zarejestrowany
    Mar 2017
    Skąd
    Śląsk Cieszyński
    Posty
    577

    Domyślnie

    Cytat Napisał Doli. Zobacz post
    Super! Naprawdę pięknie wyszła ta kuchnia Kafelki nadają takiej lekkości tym ścianom i ładnie odcinają jednokolorowe powierzchnie od siebie. Blat bardzo ładny - jaki to? Drzwi też bardzo ładne, chyba ich nie widziałam albo przeoczyłam wcześniej jeśli pokazywałaś. Zresztą w tym złotym słońcu całe pomieszczenie jest jeszcze cieplejsze i przytulniejsze

    Dziękuję Ja jestem mega zadowolona jeżeli chodzi o stronę wizualną. Kuchnia jest dokładnie taka jaką miałam wizję w sumie od baaardzo dawna Cieszę się, że zrezygnowałam z planowanych na samym początku frontów nowoczesnych, płaskich i długich czarnych relingów. Byłby efekt nowoczesnej kuchni, a tak jest taki efekt jaki mi najbardziej odpowiada. Może nie jest rustykalny, bo to za dużo powiedziane, ale bardziej tradycyjny, nie wiem w sumie jaki, ale na pewno mój Tyle na temat strony wizualnej.

    Natomiast jeśli chodzi o stronę współpracy z wykonawcą, to hmmm... Nie wiem nawet jak to ująć. Pan niesamowicie miły, mój rocznik 86, więc w branży jeśli dobrze pamiętam od 6-7 lat. Jako jedyny zrobił mi wycenę kuchni dawno temu pod kredyt. Jako jedyny fatygował się do mnie dwukrotnie na pomiar, choć terminy ma odległe, więc raczej klientów ma sporo. Podpisaliśmy profesjonalnie przygotowaną (z jego strony) umowę na tę kuchnię. Niczego w niej nie brakowało. Był nawet paragraf o karach umownych dla obu stron. A potem zaczęły się schody. Kuchnia miała być wykonana do 17 stycznia. Ja przejechałam się na wycieczkę do producenta frontów, jak juz kiedyś wspominałam, bo chciałam je zobaczyć na żywo. Było to jakoś końcem listopada. I tam u producenta jedna pani powiedziała mi, że będą mieć świąteczny postój i trzeba zamówić te fronty jak najszybciej. Przekazałam tą informację mojemu wykonawcy i myślałam, że się tym przejmie, ale nie. Kilka razy naciskałam, żeby je zamówił, żeby były na czas. Ale on zamówił je wtedy jak sam uznał za stosowne, bo stwierdził, że oni przestojów świątecznych nigdy nie mają. Mógł przecież choćby wziąć taką ewentualność pod uwagę skoro mu taką informację przedstawiłam prosto od producenta. W międzyczasie montował korpusy szafek i okazało się, że źle wymierzył wszystkie szafki górne i są za niskie. Pomiar robił, kiedy kafelki ścienne były już gotowe. Szafki miały być od kafelek do górnej krawędzi okna i kafelek na przeciwległej ścianie. Po zamontowaniu okazało się, że jeśli górne szafki będą równo z oknem, to między nimi a kafelkami będzie przerwa i w ogóle będą za wysoko, a jeśli będą równo z kafelkami, to do krawędzi okna brakuje kilku centymetrów. Obiecał, że górą zrobi podwójną płytę, żeby zniwelować tę nierówność. Ostatecznie nie zrobił, ale odpuściłam to. Potem okazało się, że producent coś tam jeszcze zawalił, co nie miało związku niby z przestojem i fronty przyszły ze sporym opóźnieniem. Zamiast być gotowe na 17 stycznia były na 18 lutego. Następnie okazało się, że zamiast być w macie są w połysku, co już opisywałam. Fronty odjechały więc na powtórne lakierowanie i mimo, że miało to trwać tydzień, trwało kolejne dwa. Ok, ostatecznie przyszły dobre, ale w dniu ostatecznego montażu pan odpakował uchwyty, które miały być montowane i okazało się, że zamiast być w macie też są w połysku. Miał je u siebie przez dwa tygodnie jak sam stwierdził i nie zdążył tego przez te dwa tygodnie sprawdzić! Więc kolejne opóźnienie

    Kiedy już się zdawało, że wszystko skończy się dobrze, weszłam do łazienki na poddaszu, w której miała stanąć zamówiona u tego samego pana, ale bez umowy, szafka pod umywalkę.

    Mój projekt:
    Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	503.jpg
Wyświetleń:	585
Rozmiar:	52,1 KB
ID:	441949

    Jedyna rozbieżność w stosunku do wizualizacji a ostatecznej wersji, która miała być wykonana, to podwójne drzwiczki do szafki uchylnej. Reszta jak wyżej czyli:
    - biały akrylowy blat,
    - widoczne poprzeczki szuflad,
    - nóżki stożki w kolorze frontów,
    - wysokość szafki do górnej krawędzi umywalki - 85 cm (umywalkę miał pan u siebie, więc miał wymierzyć odpowiednio),
    - czarne uchwyty do dogadania.

    Szafka przyjechała taka:
    Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	504.jpg
Wyświetleń:	588
Rozmiar:	70,0 KB
ID:	441951

    BŁĘDY w szafce:
    - wysokość do górnej krawędzi umywalki 82,5 cm,
    - blat w kolorze frontu i wykonany z tego materiału co front,
    - nóżki czarne...

    I normalnie w tym momencie trafił mnie szlag i powiedziałam panu co o tym wszystkim myślę, na co pan się obraził i szafkę zabrał.

    Podsumowanie kuchni - BŁĘDY:
    - prawie dwumiesięczne opóźnienie (nie policzyliśmy mu kar umownych, bo tak biadolił ile on już do tej kuchni będzie musiał dołożyć przez to podwójne lakierowanie, że nam się już nie chciało z nim iść na wojnę. Zasadniczo i tak się w międzyczasie nie wprowadziliśmy, więc nas nie opóźnił);
    - nieprawidłowa wysokość górnych szafek (też odpuściliśmy z podobnych powodów);
    - i zauważony już po odbiorze brak cichego domyku (zawiasów) w jednej z trzech górnych szafek.

    Materiały w kuchni:
    - blat - Egger H3303 Dąb Hamilton naturalny,
    - fronty - Cordia VeLEMA TARANTO.

    Cytat Napisał Doli. Zobacz post
    Macie jakieś bliżej określone plany przeprowadzkowe?
    Mamy plany od września 2018, więc jakby nie chcę już tu niczego pisać, bo to zaczyna być śmieszne. Ale generalnie mamy termin porodu na 19 maja, więc jakby do tego czasu musimy mieszkać. I mamy zgodnie z umową kredytową skończyć dom do 31 marca, ale nie wiem jak to się skończy.

    Cytat Napisał pestka56 Zobacz post
    Kuchnia śliczna
    Ja bym tylko piekarnik umieścila wyżej. Całe dotychczasowe życie miałam go pod plytą i na płacz mi się zaczęło w końcu zbierać od tego ciągłego schylania, nawet tylko po to by zajrzeć, ale nie miałam innego miejsca. Aż wreszcie wykombinowałam, że będzie w ścianie, z boku komina. Od strony salonu powstała tam wredna, zbyt głęboka wnęka. Po latach mojego jojczenia J zgodził się wreszcie wyrąbać dziurę w ceglanej ścianie i zrobić zabudowę od strony salonu. Nie wiem kiedy się za to weźmie, ale na samą myśl buzia mi się śmieje. Wreszcie podniosę się z kolan
    Dziękuję Z piekarnikiem wiem... Na etapie projektu domu próbowałam to wielokrotnie zgrać i mi się nie udało. Musiałabym albo zmniejszyć okna, albo zrobić drzwi do spiżarki z korytarza i łazić dookoła, albo poszerzyć dom o 60 cm wtedy zmieściłby się koło lodówki. Po wielokrotnym analizowaniu jednak wybrałam tak, bo stwierdziłam, że częściej korzystam ze spiżarki niż piekarnika. Nie potrzebuję większego domu/kuchni, a ciast nie piekę od 2015 roku, a obiady, no trudno.
    Cytat Napisał pestka56 Zobacz post
    Eh, wszystko dobrze, co znajduje pozytywne rozwiązanie Ale zostało u nas kilka niedoróbek, których nie da się naprawić, np. dwustanowiskowy garaż ze słupem pośrodku, co powoduje, że jak nie wjedzie się małym w końcu fordzikiem Fushion odpowiednio blisko prawej ściany, to nie ma siły, żeby wystrczająco drzwi otworzyć i wysiąść.
    Powiem tylko:
    Ostatnio edytowane przez mrufka_bum ; 18-03-2020 o 19:32

  19. #1059
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
    waka

    Zarejestrowany
    Jan 2015
    Skąd
    Zakopane
    Posty
    227

    Domyślnie

    Przede mną podbitka. Czy nie jest tajemnicą cena za materiał plus robota jeśli pamiętasz?
    Pozdrawiam

  20. #1060
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar mrufka_bum
    Zarejestrowany
    Mar 2017
    Skąd
    Śląsk Cieszyński
    Posty
    577

    Domyślnie

    Cytat Napisał waka Zobacz post
    Przede mną podbitka. Czy nie jest tajemnicą cena za materiał plus robota jeśli pamiętasz?
    Pozdrawiam
    Właśnie przypomniałeś/łaś mi że miałam obfotografować naszą gotową podbitkę, bo zamieszczałam tylko zdjęcia w trakcie montażu. Co do ceny, to chyba nie pomogę, bo kupowaliśmy ją łącznie z całą tarcicą na więźbę i mam tylko cenę za całość. Poza tym było to jeszcze przed wielkimi podwyżkami z 2018 i 2019 roku, także tamte ceny i tak są nieaktualne. Mogę natomiast podać cenę robocizny, bo to mam dokładnie.
    Ceny z listopada 2019:
    - 59 m2 podbitki x 85 zł robocizna = 5000 zł
    - szlifowanie i malowanie słupów i belek, które stały niezaimpregnowane od dwóch lat = 800 zł
    - blacha na obicie szczytów 32 mb + potrzebny do tego materiał + robocizna = 1600 zł
    Łącznie: 7400 zł.

Strona 53 z 55

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony