Mam rozplantowaną ziemię pod trawnik. Jest taka sobie trawnikowa, nie jakaś superżyzna.
Czy jest sens przesypać ją jakimś nawozem na zime ?
A jesli tak , to jakim?
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDzięki !
Polifoski w moim centrum ogrodniczym nigdy na oczy nie widzieli. Musze więc w okolicy zlokalizować co w stylu Centrali Nasiennej .
A tak przy okazji : co sšdzisz o przepisie z opakowania nasion trawy ;
" przed wysianiem ziemię wymieszać z nawozem i torfem"
Torfem !? Pod trawę!? Na 2000 m2!!!!
I czy rzeczywicie potrzebny mi będzie kolejny "wiosenny" nawóz ?
Pozdrawiam
DOM(am)ATOR
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychPinus--dla mnie słowo przesypać aczkolwiek mało fachowe -różni sie od słowa posypać gdyz rozumiem je jako rozsianie nawozu i wymieszanie go z glebąNapisał dominoxs
A nawet jakby tego nie zrobic to wszystkie składniki polifoski są rozpuszczalne w wodzie i w jakims stopniu przemieszczą się wgłąb gleby a to juz coś da-zauważ tylko że fosfor przemieszcza się w glebie powoli i równie powoli wchodzi w kompleks sorpcyjny wiec stosowanie go jesienia ma sens i to bardzo duży-co do azotu to jest go w polifosce i tak mało a potas wszystek nie "ucieknie" a zima pomoże nam na wymycie z gleby szkodliwych związków chloru znajdujacych sie w KCl
Pozdrawiam
Życie jest pełne niespodzianek.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychSorry
Jesienią warto dać nawozy fosforowe i zwapnować.
Jeśli nie mają Poifoski spytaj o Superfosfat potrójny, ewentualnie Azofoskę (ta ma jeszcze azot). Wapno najlepiej dolomitowe. W sklepach zaopatrzenia rolnictwa (byłych GSach) powinno to wszystko być, choć w większych centrach ogrodniczych też.
Proponuję zwapnowanie bo u nas gleby są zazwyczaj kwaśnie. Warto zbadać pH. Można kupić pH-metry elekroniczne (takie zabawki tych nie polecam), lepiej kupić zestaw do badania pH z płynem (bodajże Heliga). Wlewa się ten płyn na próbkę gleby i zmienia zabarwienie, a potem tylko odczyt ze skali barwnej.
Przy zakładaniu trawnika taka zabawa z odczynem jest dość ważna, bo potem walka z zarastającym mchem jest trudna.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychJeżeli nie maja Polifoski to o Superfosfat potrójny nawet się nie pytaj bo na 99.99% też nie mają---jedyny wyjątek to sytuacja taka :godzinę przed toba przyjechał gosc i wykupił z nikomu nieznanych wzgledów wszystka polifoske a superfosfatu nie kupował i ta metoda pozostał on w sprzedaży
Życie jest pełne niespodzianek.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychMam już namiary na skład nawozów w poblizu dzialki.
Podobno majš WSZYSTKO.
Dziekuje za wszystkie porady , dodatkowo rolnik ktory ow sklad polecal
zaaprobowal propozycje Weynroba i mowi , ze ma to sens.
Co do ziemi ... badania odczynu gleby na studiach dokonywalismy za pomoca papierka lakmusowego i tak dawno to to znowu nie bylo.
Pytanie , gdzie go nabyc ?
Pryzme ziemi , z ktorej pochodzi moje podloze pod trawnik porastala
obficie jarmuz i pokrzywy - zbyt kwasna wiec byc nie powinna ?
Kasiu - najpierw udalismy się do sklepu ogrodniczego , zobaczylimy ceny Osmocote , potem tych tanszych, a potem powstal ten post. Na razie mamy 2000 m2 do przerobienia z nawozem....
DOM(am)ATOR
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychdominoxs napisał
Co do ziemi ... badania odczynu gleby na studiach dokonywalismy za pomoca papierka lakmusowego i tak dawno to to znowu nie bylo.
Pytanie , gdzie go nabyc ?
Cóż, metoda próbka gleby do wody i lakmus może ostatecznie ale to ostatecznie być. Papierki lakmusowe dostaniesz w slkepach zaopatrzenia chemii. (nie chcę się rozwodzić nad fachowością, kompleksami sorpcyjnymi i innymi cudami dlaczego to nie jest dobry pomiar)
Dlatego lepij kupić w sklepie ogrodniczym zestaw z płynem. Taki pomiar lepiej odpowiada rzeczywistości.
PS. Jak znajdę skład to go opiszę, można ten płyn zrobić z prostych odczynników.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychdominoxs napisał a Wciornastek powtarza:
Co za bzdura ! No i ile pH wykazał ten papierek ?Co do ziemi ... badania odczynu gleby na studiach dokonywalismy za pomoca papierka lakmusowego i tak dawno to to znowu nie bylo.
A gdzie jest taka uczelnia na której uczą badać odczyn gleby za pomocą papierka lakmusowego ?
Czy nie znali na tej uczelni kwasomierza i płynu Helliga, że o nowszych metodach już nie wspomnę ?
Pozdrawiam uczonych i ich uczniów.
.....
Pozwólcie roślinom spokojnie rosnąć, bez cudowania i zbędnych wynalazków !
Nie udzielam już porad na priv. Proszę do mnie nie pisać i nie przesyłać zdjęć
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDrogi Pinusie,
Ta uczelnia to Uniwersytet Lodzki , wydzial Bilogii i Nauk o Ziemi.
Tak , wlasnie tam wreczano nam wielokrotnie papierek lakmusowy i wysylano w pola laki oraz bagna. Bylo to lat temu piec.
Ani razu na cwiczeniach nie zaproponowano nam innej metody, moze dlatego ze gleboznawstwo bylo potraktowane bardzo marginalnie.
Ale wyobraz sobie , margle z okolic Swidnika wedlug papierka mialy odczyn 7,5 - czyli sobie wlasciwy. Na potrzeby domoroslych uzytkownikow gleby jak najbardziej wystarczy!
A co sadzisz o roslinach naturalnie rosnacych jako wskaznikach odczynu gleby ?
DOM(am)ATOR
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychdominoxs
Margle, rędziny mają odczyn zasadowy, ale jak papierkiem lakmusowym można ustalić, że było to 7,5 pH a nie np. 7,3 pH to to już trudniej mi pojąć.Ale wyobraz sobie , margle z okolic Swidnika wedlug papierka mialy odczyn 7,5 - czyli sobie wlasciwy. Na potrzeby domoroslych uzytkownikow gleby jak najbardziej wystarczy!
Na potrzeby użytkowników (nawet ogrodników amatorów) nie wystarczy wiedzieć czy dana gleba ma odczyn kwaśny, obojętny czy zasadowy ale ważne w jakim stopniu (wartość pH) kwaśny albo zasadowy.
Uważam, że może to służyć jako wskaźnik pomocniczy. Isnieje wtedy konieczność znajomości poszczegolnych roslin wskaźnikowych i ich zachowania się w poszczgólnych środowiskach odczynu gleby.A co sadzisz o roslinach naturalnie rosnacych jako wskaznikach odczynu gleby ?
Należy przy tym pamiętać, że są np. tzw. "rosliny kwaśnolubne" i "rosliny kwasnoznośne" i wtedy taki "badacz" może być w rozterce.
Uważam, że najlepiej kupić sobie w sklepie ogrodniczym (lub w tzw. centrum) kwasomierz do badania odczynu gleby, który kosztuje kilkanaście złotych. Kupiłem chyba ze dwa lata temu cos takiego i jest mi nadal przydatne.
Mniej zoientowanych informuję, w tym komplecie znajduje się płytka porcelanowa (czy jakis fajans) z wyżołobieniem na próbkę gleby, rowkiem i przy nim kolorową skalą wartości pH oraz buteleczka z płynem Helliga.
Nie pamietam czy była tam tez jakaś instrukcja obsługi.
W handlu znajdują się także przyrządy elektryczne (czy elektroniczne) do badania kwasowości, które dzielą się na te po kilkadziesiąt złotych i na te po kilkaset złotych. Te pierwsze są nic nie warte a te drugie dla mnie zbyt drogie i mało przydatne (zwłaszcza, że nie badam kwasowości kilka razy dziennie )
Pozdrawiam
Pozwólcie roślinom spokojnie rosnąć, bez cudowania i zbędnych wynalazków !
Nie udzielam już porad na priv. Proszę do mnie nie pisać i nie przesyłać zdjęć
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych