Witam, w sierpniu wprowadziłem się do nowo-wybudowanego domu z rekuperacją komfowent domekt R400V. Wszystko działało i wentylowało, było sucho z poziomem wilgotności 40-50%. Sytuacja zmieniła się gdy pojawiły się mroźne noce - wilgotność podwyższyła się do ponad 60% a na szybach jest ciągle sporo wilgoci. Zabrudzenie filtrów pokazuje na 40%. Zwiększenie obrotów niewiele zmienia. Co może być przyczyną? Czy jest to jeszcze wilgoć budowlana która zaczęła bardziej wychodzić? Czy może to tak działający odzysk wilgoci z reku lub ma to związek z ochroną przed oblodzeniem?