Raczej wyrób domowy niż spożywanie.
Jednym z powodów, dla których część naszej działeczki będzie "zaopatrzona" w drzewa i krzewy owocowe to wino domowe, którego nastawiam co roku 50 litrów. Goście chwalą sobie taki poczęstunek a i ja mam nadzieję jeszcze tej zimy chętnie zasiądę ze szklanicą przy kominku.
Nie robiłem jeszcze wina z pomidorów. Czy ktoś ma doświadczenie odnośnie "pomidorczaka"