Jak macie rozmieszczaną instalację w budynkach? Wiem, że kiedyś standardem była pajęczyna kabli na ścianach, nas elektrycy miło zaskoczyli i bardzo zgrabnie ukryli wszystko w podłodze. Pytanie- czy to standard? Znajomy męża, elektryk, złapał się za głowę i powiedział, że w razie czego nie będziemy mieć jak tego wymienić, z drugiej strony... to nowy dom i nie planujemy wymiany instalacji przez kilkadziesiąt lat Poza tym- przy instalacji na ścianach i tak trzeba wszystko wypruwać, a u nas po prostu stare kable zostaną w podłodze, a ewentualna nowa instalacja pójdzie po ścianach.
A w Waszych domach jak to jest rozwiązane?