Witajcie.
Temat dotyczy mieszkania 90m^2 w kamienicy. Jest ogrzewane prądem a ma być ogrzewane kotłem gazowym.
Ogrzewanie ma być podłogowe na całej powierzchni a dodatkowo potrzebny jest grzejnik w jednym z pomieszczeń (wykusz w jednym z pokoi) oraz drabinka w łazience. Z kilku powodów zakładam też wentylację mechaniczną więc chciałbym wpiąć w instalację nagrzewnicę wodną.
Rozważam jeden obieg cyrkulacji CWU do kuchni.
Spodziewam się znacznych różnic w potrzebach grzewczych wynikających z tego że poniżej mam obecnie nieużywany lokal użytkowy, który może tak postać jeszcze dłuuugo ale może też w każdej chwili zostać zasiedlony jak i przekształcony z powrotem w mieszkanie. Powyżej sąsiad nosi się z zamiarem wyprowadzki. Z kolei od boku kamienica w znacznym stopniu zdekapitalizowana i w dłuższej perspektywie jej los jest niepewny. Do tego lokalizacja jest na pograniczu IV i V strefy czyli zimy mogą być takie jak teraz a mogą być również mrozy po -20 st. C... Z tej racji na wszelki wypadek zrobię rozprowadzenie na dodatkowe grzejniki.
No i teraz jak to wszystko zgrać i jak sterować aby mieć komfort niezależnie od bieżącej sytuacji? Jaki dobrać kocioł? Czy wskazany jest zasobnik czy może osobny zbiornik na wodę itd.???

Mam poważny mętlik w głowie bo z jednej strony nie chciałbym nadmiernej komplikacji a z drugiej muszę być gotowy na różne scenariusze.
Pomożecie?