Napisał
Freddie Chopin
Cześć! Jestem tu nowy, więc korzystając z okazji chciałbym się przywitać (;
Postanowiliśmy się przeprowadzić z aktualnie zajmowanego miejsca do nowego budynku na nowej działce, ale że ogólnie tu gdzie obecnie mieszkamy nie mamy źle, to też raczej celujemy w rozwiązania bliskie ideału, a przynajmniej taki mam plan - chodzi w końcu o to, żeby po wydaniu takiej ilości kasy było nie tylko "inaczej", ale "lepiej" i to raczej "dużo lepiej" zamiast "trochę lepiej".
Przeglądamy od jakiegoś czasu oferty działek i zasadniczo stwierdzam, że dostępne są albo "działeczki" rzędu 500 metrów (w sprzedaży takowych przoduje zwłaszcza miasto) albo jakieś 95% ofert to niezłe miny, ewentualnie działki z naprawdę ostrym haczykiem. Na placu boju zostały nam dwie ciekawe działki, nie jest oczywiście postanowione, że musimy wziąć koniecznie jedną z nich, ale ogólnie chciałbym podpytać największej ilości osób co o tym sądzą, gdyż im więcej opinii znam i o im większej ilości interesujących cech wiem, tym lepiej dla przyszłych debat. Prosiłbym więc o opinię, które z wymienionych przeze mnie wyżej plusów i minusów takowymi faktycznie są, a które to już czepianie się.
Zasadniczo obydwie działki znajdują się na tzw. obrzeżach miasta w którym obecnie mieszkamy, jest blisko zarówno do centrum (sklepy, praca, ...) jak i do lasu czy do natury. Obydwie mają praktycznie identyczną szerokość "od frontu" wynoszącą około 25-26 metrów. Obydwie mają powierzchnię która nas satysfakcjonuje, czyli od 1500 m2 w górę.
Działka nr 1.
Działka o powierzchni 2000 metrów, przy czym połowa jest budowlana, a połowa to "zieleń". Działka średnio łatwa do ogarnięcia, porośnięta jakimiś umiarkowanie rozrośniętymi krzakami i zielenią, nie ma na niej żadnych wielkich drzew ani jeżyn ani innych tego typu paści.
+ widok na calutką panoramę miasta, gdyż działka jest na wzniesieniu i nic nie zastawia widoku;
+ idealna orientacja względem stron świata - wjazd od północy (NNE), widok na południe (SSW), po prawej i lewej nowe zabudowania, ale ogólnie wciąż widokowo w tych dwóch kierunkach;
+ tańsza o 20% względem opcji nr 2;
+ nikt nigdy nie zastawi mi widoku na południe, no chyba że miasto zmieni drastycznie MPZP i nawiezie tam jakiś milion ciężarówek ziemi (info o tym dalej);
- działka jest spadzista w kierunku południowym (wzdłuż działki), na całkowitej jej długości (około 50 metrów) spadek wg geoportalu wynosi 8-9 metrów i jest w miarę równomierny, z przodu jest może troszkę mniejszy, ale różnica jest nieznaczna, a tak czy siak to tylko pierwsze 10 metrów; obok jest zbudowany dom i zrobili sobie tarasowy ogródek, po drugiej stronie dom się buduje i nie wiadomo co wykombinują, ale na "długości" domu spadek jest rzędu niecałych 2 metrów (od frontu fundamenty na zero z ziemią, od tyłu fundamenty wystają na ~2 metry, zapewne będą to zasypywać, bo pewnie w ten sposób było im je łatwiej zrobić); poniżej działki spadek robi się ostry i pamiętam że jako dziecko kiedyś jeździłem tam na sankach, choć z racji ogólnej lokalizacji (Jura Krakowsko-Częstochowska) przypuszczam że pod spodem są skały wapienne, więc raczej nie obawiam się, że ta skarpa kiedyś "zjedzie" (na całej tej górze powyżej działki są zabudowania które stoją tam już dziesiątki lat);
- na ten moment działka nie ma dostępu do kanalizacji miejskiej ani burzowej, przy czym można na niej zainstalować podobno oczyszczalnię przydomową, a w przyszłości kanalizacja ma być (to jest taka nowa odnoga ulicy na której domy się dopiero budują albo niedawno zostały postawione, kanalizacja miejska kończy się ze 100 metrów od działki więc miasto może ją dociągnąć w przyszłości);
- utwardzona droga kończy się kilkadziesiąt metrów od działki, na ten moment dojazd drogą wysypaną żwirem, ale obstawiam że w przyszłości się to zmieni;
Działka nr 2.
Działka o powierzchni 3800 metrów, przy czym jakieś 2/5 budowlane, reszta "zieleń" (już trochę za dużo dla mnie, zwłaszcza że jest bardzo długa, ale powiedzmy że niech będzie). Działka banalna do ogarnięcia, jest to łąka z roślinami maks do pasa, jest na niej zero drzew i może jeden czy dwa samotne krzaczki wysokości 1 metr.
+ teren banalny do ogarnięcia, zero równania, bo działka jest płaska jak stół;
+ dostęp do absolutnie wszystkich mediów jakie sobie tylko można wyobrazić, bo wszystko jest "w drodze";
+ utwardzona droga dojazdowa pod sam nos;
- droższa o 25% względem opcji nr 1 i tak naprawdę najdroższa ze wszystkich opcji które w ogóle braliśmy pod uwagę, raczej żadnego pola do negocjacji, może minimalne - oferta zasadniczo była nieaktualna, bo sprzedający się rozmyślił i zrezygnował ze sprzedaży, ale po kontakcie powiedział, że za nową (wyższą) cenę ją może sprzedać, do tego oczekuje na jakąś decyzję w ciągu max kilku dni (nie ma to jak lekka presja);
- magistrala kolejowa (4 tory, 2 z nich to CMK) 100 metrów od "tylnej" granicy działki, 260 metrów od "przedniej" granicy działki i jakieś 200 metrów od miejsca gdzie można by zbudować dom; pomiędzy torami a działką nie ma żadnej wysokiej zieleni, jest łąka; oczywiście tył swojej działki mogę sobie obsadzić czym chcę, ale i tak nie wytłumi tych dźwięków i wibracji do zera;
- raczej niekorzystna orientacja względem stron świata, gdyż działka jest długa wzdłuż kierunku zachód-wschód, wjazd od zachodu; od południa sąsiedzi mają na frontowej części bardzo wysokie drzewa, które na moje oko w lecie robią cień na połowie działki którą rozważamy;
- może ciutkę za duża, choć w przyszłości potencjalnie będzie opcja podziału na pół i sprzedaży, bo od tyłu też jest dojazd (obecnie droga gruntowa, może bardziej ścieżka, ale miasto w MPZP wyznaczyło tam teren drogi publicznej), no ale to by wymagało zmiany MPZP (więc to "śpiewka przyszłosci", bo jak już pisałem, obecnie jest tam zieleń; do tego ten tylny teren jest jeszcze bliżej torów, więc umiarkowanie kuszący dla potencjalnych nabywców;
- sąsiedzi po jednej i drugiej stronie, od południa takie trochę "rudery" (więc może być tak że za 5-10-15 lat ktoś to zburzy i postawi nam od południa budynek 12 metrów wysokości 4 metry od płotu), od północy domy z ery końca PRLu, ale chyba lubią kolekcjonować, bo na placu w losowych miejscach można znaleźć chyba wszystko;
Generalnie ciężka sprawa, więc chętnie dowiem się jakie są wasze przemyślenia na temat plusów i minusów działek (tych dwóch opisanych wyżej lub ogólnie działek). Na działce chcielibyśmy zbudować dom KONIECZNIE parterowy o powierzchni 100 metrów. Budynek niskoenergetyczny, więc marzy mi się płyta fundamentowa. Tylko czy na skośnej działce, nawet po wyrównaniu miejsca budowy, to możliwe? Chyba ciężko będzie mi zrezygnować z garażu w bryle budynku, bo chciałbym mieć nie tyle miejsce na samochód, co miejsce w którym można sobie "pomajsterkować" i trzymać wszystkie fajne narzędzia których nigdy nie użyję wewnątrz domu (np. spawarki i szlifierki), a używanie ich w kompletnie zimnym pomieszczeniu (jak wolnostojący garaż) raczej będzie umiarkowanie przyjemne przez większość roku. W przypadku działki nr 1 dopuszczam np. opcję zrobienia garażu pod domem (raczej bez schodów i bezpośredniego przejścia), ale chyba ciężko byłoby do niego zrobić sensowny wjazd, a do tego zwiększa to koszt budowy, bo wtedy musi tam być normalny strop.
Dzięki z góry!