Witam,
Mam zaprojektowane 3 duże donice ogrodowe. "Fachowiec", którego miałem zrobił fundamenty jednak okazuje się, że z jednym fundamentem mocno przykombinował. Jedna z donic stanowi narożnik tarasu. "Geniusz" - bo inaczej go nie nazwę - widząc, że jest palisada przykrył wykopał część fundamentu obok, a obetonowanie palisady przysypane ziemią okrył folią i wylał beton. Niestety, gdy to robił byłem nieobecny i nie zwróciłem uwagi na jego "uproszczenie". Teraz chcę poszerzyć taras i zacząłem wykuwać palisadę. Tknęło mnie coś, żeby wykuć kawałek betonu trzymającego palisadę i za nim zobaczyłem ziemię. Po odkuciu całości betonu z palisady powstało mi coś takiego jak na rysunku.
I teraz moje pytania - nie jestem budowlańcem więc zrozumcie moje wątpliwości/pomysły itp. itd :
1. Co z tym zrobić? (zaszalować i zalać betonem czy może przy okazji rozbudowy tarasu władować w tę wolną przestrzeń kruszywo i zagęścić)
2. Czy w przypadku "podlania" betonem powstałej pustki te dwie części nie będą w okresie mrozów różnie pracować i ta "dolewka" nie będzie wypychała tej pierwotnej części?
3. Jakie inne pomysły przychodzą Wam do głowy?
Skuwanie tego i wylewanie raz jeszcze w całości nie wchodzi w grę. Na rysunku trochę przesadziłem z szerokością tej wolnej przestrzeni u podstawy donicy, ale będzie miała jakieś 20-25 cm.