Napisał
Biceps
Cześć,
Mam problem z oknami w remontowanym mieszkaniu w kamienicy. Wymieniliśmy całą stolarkę okienną 3 miesiące temu (marzec), zamiast starej i zniszczonej drewnianej wstawiliśmy okna plastikowe. Po montażu wszystko było OK, okna domykały się normalnie, delikatnie, została wykonana obróbka i ten stan trwał aż do tego tygodnia. W domu nie było nikogo przez dłuższy czas, przed wczoraj po wizycie zauważyliśmy pęknięcia tynku wokół okien. Rysy są praktycznie przy każdym z zamontowanych okien oraz przy drzwiach balkonowych. Do tego doszedł problem z zamykaniem okien - czuć opór przy zamykaniu, trzeba użyć siły i je dopchnąć żeby je zamknąć, wcześniej nie było z tym żadnego problemu.
Pytanie co jest nie tak? Wadliwy montaż? Kwestia osiadania okien, pracy stolarki pod wpływem temperatur? Jak wspominałem, mieszkanie znajduje się w kamienicy, dokładnie na drugim piętrze, od strony ulicy po której jeżdżą tramwaje i ciężarówki. Czy tego typu ruch miejski może mieć wpływ i powodować AŻ TAKIE efekty? Załączyłem zdjęcia żeby lepiej zobrazować problem.
Okna były kupowane w skladokien.pl wraz z montażem, obróbka była robiona przez fachowca, który robił remont w całym mieszkaniu (dodam, że tynkowana była praktycznie całość mieszkania, spękania są tylko przy oknach).
Będę wdzięczny za rady i sugestie, przyznam, że jestem lekko przybity sytuacją, wszystko wyglądało ok, a tu takie kwiatki...