Panie i Panowie - pierwsze malowanie tynków gipsowych Nidy i już problem. Tynki dla wygładzenia zostały przetarte papierem gradacji 180, drobne ubytki miejscowo uzupełnione gładzią i znów przetarte. Następnie odpyliłem powierzchnię i zagruntowałem Unigruntem z Atlasa. Na to przyszła pierwsza a następnie druga warstwa białej farby akrylowej Dekoral. Po drugiej warstwie następnego dnia na pomalowanej powierzchni (sufit) wyszły miejscowo takie jakby pęcherze, są twarde, nie uginają się pod palcem.
Co zrobiłem źle?. Spaprany sufit to na szczęście tylko kotłownia ale poki co wstrzymałem się z malowaniem pozotałych pomieszczeń bo gdyby wszędzie miały pojawić się takie wady jak w kotłowni to byłaby istna tragedia. Podpowiedzcie proszę co mogę poprawić/zmienić żeby uniknąć tego problemu?