dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 19 z 20
Pokaż wyniki od 361 do 380 z 399
  1. #361

    Domyślnie

    Przekopałem cały dziennik i tak mi namieszałeś że zaraz wniosek o WZ pobiegnę zmienić

    Jezu jak mi się ten styl podoba...

    Kilka pytań na szybko co pamiętam...

    1. Silikat na pióro wpust?
    2. Nadbitka, jak to jest zrobione?
    Dach rozumiem jest deskowany? To są po prostu heblowanie deski sosnowe czy dałeś w tym miejscu inny materiał? Krokwie heblowane? Całość lakierowana czy na żywca? Rzuć jakimiś szczegółami
    3. Ocieplenie ściana/strop a szczyt? Rozumiem że ocieplenie ściany łączy się ze stropem a deski są tak wylicowane ze zachodzą trochę na styropian ściany tak? Szczyt to ramka membrana łaty deski? Kryje to jeszcze jakieś szczegóły?

    Miałem jeszcze jakieś pytania co do bufora i pieca ale muszę jeszcze raz popatrzeć co tu pisałeś

    WYGLĄDA ZAJE... FAJNIE!
    Ostatnio edytowane przez Happek ; 14-02-2021 o 10:33

  2. #362
    STAŁY BYWALEC (min. 300)
    seler2

    Zarejestrowany
    Aug 2018
    Skąd
    pod Wrocławiem
    Posty
    353

    Domyślnie

    Silikat pióro-wpust
    Nadbitka to deska elewacyjna 90/12 nabita na krokwie, oczywiście tylko tam gdzie widoczna
    Dach nie jest deskowany, pod dachówką tylko dobra wiatroizolacja
    Części niewidoczne krokwi nie są strugane bo nie ma takiej potrzeby
    Widoczne części więźby to bezbarwny drewnochron. To dość szybko szarzeje od słońca ale nam to pasuje bo ma to sobie naturalnie spatynować
    Szczyty drewniane, wypełnione wełną, wysunięte by licować się ze styro, deski szczytu wychodząna styropian na kilka cm, deski szczytowe kręcone deska na deskę z przerwami 4cm pomiędzy spodnimi deskami

    pozdrawiam
    s

  3. #363

    Domyślnie

    Dzięki za odpowiedzi i to rzeczowe
    Sam chętnie postawiłbym taki "folwark" ale za blisko mam zaplecze techniczne i przy domu już mi nie potrzebne
    Jednak cegła, drewno ah to jest klimat
    Ten sposób nabijania desek oglądałem już wielokrotnie na budynkach gospodarczych u naszych zachodnich sąsiadów gdzie pracuje, fajne to.
    Przez to jak wygląda Twój dom zacząłem właśnie myśleć o cegle, białej gładkiej elewacji oraz drewnianej nadbitce i szczytom szczególnie że zaoszczędziłoby mi to nawet na swój sposób roboty, wszystko jeszcze do przemyślenia.

    Powiedz czemu taki piec? Co zaważyło? W moim rejonie (wschód polski) to tylko ekogroszek, gaz i powoliiiiiii pompy, masz dostęp do drewna po prostu? Zwiedziłem w życiu trochę kotłowni ale wszędzie tylko śmieciuchy i ten cholerny ekogroszek a tego typu pieca nigdzie tu nie widziałem, jak wygląda palenie przy obecnych mrozach jakie były w ciągu ostatniego miesiąca? Bufor daje duże zaplecze? Głównie mam na myśli że nikogo nie ma przez cały dzień bo wszyscy w pracy...
    Ja osobiście palić uwielbiam i jestem nauczony z rodzinnego domu jeszcze nawet do pieca kaflowego ale pracuje w delegacjach i myślę o ogrzewaniu które nie doprowadzi kobity do szaleństwa...
    No i...z początku pamiętam hasło kolektory a potem to gdzieś chyba umarło, czemu? To że trzeba przepalać dla ciepłej wody raz na dwa tygodnie wyleczyło Cię z tego pomysłu? Chodź ciągle się drapie po głowie jak to wyrabia kurde na dwa tygodnie a raczej co wyprawia 2 tysiące litrów dobrze zaizolowanej gorącej wody...

    Pozdrawiam!

  4. #364
    STAŁY BYWALEC (min. 300)
    seler2

    Zarejestrowany
    Aug 2018
    Skąd
    pod Wrocławiem
    Posty
    353

    Domyślnie

    Czemu taki piec? Bo to jest najbardziej ekologiczne rozwiązanie w naszych warunkach geograficznych Słońce zmienia co2 w drewno a ja zmieniam drewno w co2 i "słońce". Obieg zamknięty
    Poza tym spalanie drewna w holzgazie produkuje mi zimą dwa wiaderka popiołu drzewnego miesięcznie, w dodatku ten popiół jest doskonałym nawozem do sadu lub dodatkiem do kompostu. Ten konkretny piec również ze względu na przystępną cenę i pojemność komory załadowczej.
    Od grudnia do dzisiaj palenie wygląda tak że jak wracam po dwudziestej z pracy to idę sobie do kotłowni napalić (a przy okazji podłubać w garażu ) polega to na rozpaleniu niewielką ilością i po kilkunastu minutach załadowaniu komory do maxa grubizną i taka operacja wystarcza do następnego wieczora.
    Od początku grudnia do teraz poszło ok 6mp dębiny od sierpnia do grudnia zużyłem 3mp.
    Opcjonalnie jest grzałka 6kW więc nawet jak z jakiegoś powodu nie mogłem napalić to ta grzałka spokojnie przez dobę-dwie zapewnia utrzymanie temperatury.
    Przy czym nie mam jeszcze w domu sterowania temperaturą więc trochę ciepła jeszcze się marnuje.
    Co do kolektorów to po prostu kolejność zadań, mam jeszcze takie zaległości że zostały odsunięte w przyszłość choć zastanawiam się raczej nad pójściem w fotowoltaikę ale w hybrydzie co cenowo i realizacyjnie odsuwa mi ten pomysł jeszcze w czasie. Ale po kolei i do tego dojdziemy.

    Co do bufora to izolacja odpowiada grubości 30cm styropianu co, jeśli dobrze liczę, daje stratę rzędu 1stC całego zładu na dobę. Co mniej więcej się sprawdza bo jak jeszcze nie mieszkaliśmy i testowałem to spadek był rzędu kilku stopni na tydzień, tyle że latem i temp wyjściowa zładu 80C więc trzeba wziąć poprawkę ale tak czy inaczej termowizja pokazywała że powierzchnia izolacji ma praktycznie temperaturę pomieszczenia.

    A 2000L wrzątku to w przeliczeniu mniej więcej po stratach 4m3 wody akuratnej do kąpieli co daje 285L ciepłej wody dziennie przez dwa tygodnie co z kolei przy stosowaniu prysznica dla trzyosobowej rodziny jest wystarczające. bufor ma wolną wężownicę co teoretycznie pozwala podpiąć jakieś dodatkowe źródło ciepła np pompę powietrzną ale na razie nie czuję takiej potrzeby. Może na starość albo jak będę miał za dużą instalację PV i będę chciał to wykorzystać.

  5. #365

    Domyślnie

    Dzięki wielkie jeszcze raz za konkrety, my dopiero grzebiemy się z papierami więc wszystkie pomysły teraz na wagę złota a u Ciebie zobaczyłem chyba najwięcej rzeczy bliskich memu sercu...
    Ja nie jestem jakiś ostro eko ale po prostu te piece na groszek i wieczna walka z jego jakością mnie nie przekonuje a że prosty człowiek jestem to w pompy ciepła wierzę mocno połowicznie za to drewno mam czym transportować, czym przerabiać i gdzie trzymać i je uwielbiam....
    Kolejny temat do rozważenia

    Będę obserwował szczególnie w oczekiwaniu na jakieś stolarskie pracę
    Pozdrawiam!

  6. #366
    STAŁY BYWALEC (min. 300)
    seler2

    Zarejestrowany
    Aug 2018
    Skąd
    pod Wrocławiem
    Posty
    353

    Domyślnie

    Zima latoś była zimowa







    Ale czas na wiosnę







    Na bagnie parking zrobiło sobie kilkadziesiąt kluczy gęsi



    A ten kolega się właściwie zadomowił i cały czas się kręci pod płotem



    A skoro wiosna to czas się wziąć za robotę. Zdobyłem zrazy trzech starych odmian jabłoni i jedną deserową śliwę i cza szczepić:







    Łącznie trzynaście zrazów zaszczepionych, teraz miesiąc po szczepieniu widzę że co najmniej połowa chyba się przyjmie bo otwiera pąki liściowe.

    Z zadań budowlanych, postanowiłem w pierwszej kolejności zrobić stół z szufladami bo doszedłem do etapu w którym szukanie narzędzi zajmowało więcej niż praca do wykonania.



    Stół 3x0,75m i szesnaście szuflad oraz system wspawanych tulei m12 który umożliwia dowolny i szybki montaż urządzeń typu imadło, wiertarka stołowa czy szlifierka w kilku różnych miejscach stołu w zależności od potrzeb czy montaż ścisku na środku.





    Trochę potrenowałem spawanie tig, łącznie kilkanaście mb spoiny:



    Osb 25 by zwiększyć ciężar i poprawić "akustykę"







    Przymiarka



    Pudła szuflad



    Fronty szuflad



    Poskładane



    Ponieważ oprócz narzędzi mam miliony śrubek i wkrętów zrobiłem sobie takie cargo na osiemdziesiąt pojemników:







    I wreszcie garaż trochę "przejaśniał" choć jeszcze sporo do zrobienia. Trzy zamykane szafy, regał, epoksyd na posadzkę, instalacja powietrza sprężonego i odkurzacza centralnego


    ale juz teraz wymiana kół to bajka



    Z innych rzeczy to powoli rozszywam niskie prądy:



    Żona wyszperała gdzieś taką fajną szafkę i zrobiła jej renowację:





    Postęp mamy ogólnie słaby ale nie ma za bardzo czasu na nic. W pracy 14-15h dziennie nie pozwala poszaleć a nie każdy weekend można przeznaczyć, trzeba trochę pożyć.

  7. #367

    Domyślnie

    Wrzucaj wrzucaj coś cokolwiek bo ciągle jestem głodny widoku mojego ulubionego domu

    W związku z tym że mój projekt się właśnie rysuje i ciągle jestem na etapie wydumywania projektantce i kalkulowania na co sobie jeszcze mogę pozwolić albo raczej co mogę udumac żeby później poradzić sobie z wykonaniem to chciałbym żebyś mi obrazowo naświetlił jak jest wykonana ta ściana z cegły przy garażu?
    Jestem na nią chory ale sie gryzę czy sobie z tym poradzę a o zleceniu raczej nie ma mowy dlatego nim coś udumam chciałbym wiedzieć jak jest to wykonane, próbowałem to wyłapać już na zdjęciach fundamentów ale sie poddałem więc do sedna...
    Nie widzę żeby w tym miejscu ściana fundamentowa była grubsza, wydaje się ze jestem tam po prostu jak wszędzie bloczek wiec jak sie mieszczą te wszystkie warstwy? Jak to jest zrobione? Tam jest silikat (w sumie to żelbet w większości ale na bokach jest i silikat) styropian i cegła? Jak pamiętasz to byłbym wdzięczny za zobrazowanie jak to jest wykonane, ściana z cegły jest przewiązywana jakimiś kotwami ze ściana budynku? Ile styropianu tam masz?

    EDIT Przekopałem zdjęcie po raz 26373827262 i odnoszę wrażenie ze cos musiało być dolewane tylko sprytnie to przeskoczyło w relacji
    Ostatnio edytowane przez Happek ; 23-08-2021 o 00:29

  8. #368
    STAŁY BYWALEC (min. 300)
    seler2

    Zarejestrowany
    Aug 2018
    Skąd
    pod Wrocławiem
    Posty
    353

    Domyślnie

    Żadna tajemnica, była dolana odsadka dokotwiona prętami do ściany fundamentowej i zazbrojona, ściana została wymurowana na odsadce i kotwoina do ściany przewiązkami. Ponad wieńcem jest szczyt drewniany obłożony osb, na to został przyklejony styropian na pianę, dyblowany do osb, zaciągnięty siatką i klejem a na to przyszły płytki ceglane z tej samej cegły klejone klejem elastycznym s2.

    Wrzucić coś wrzucę, tylko czasu na razie nie ma, ze zdjęciami to zawsze więcej roboty.

  9. #369

    Domyślnie

    Tak patrzyłem na jedno ze zdjęć gdzie właśnie widać ten klej na OSB i tak sobie myślałem jak to wszystko tam sie mieści...z góry tylko założyłem że tam jest pełna cegła...teraz wszystko jasne.
    Rozumiem że nie ma z tym żadnych problemów? Dosyć ciężkie płytki z cegły, drewniany szczyt który mógłby zapracować? Elastyczny klej załatwił sprawę?

  10. #370
    STAŁY BYWALEC (min. 300)
    seler2

    Zarejestrowany
    Aug 2018
    Skąd
    pod Wrocławiem
    Posty
    353

    Domyślnie

    Na dzień dzisiejszy żadnych problemów nie zaobserwowałem

  11. #371
    STAŁY BYWALEC (min. 300)
    seler2

    Zarejestrowany
    Aug 2018
    Skąd
    pod Wrocławiem
    Posty
    353

    Domyślnie

    Lato się kończy to czas na małe podsumowanie.

    Czas mija a zachody słońca nieodmiennie nas zskakują na naszym bagnie



    Mały protip dla nieposiadających strugarki a potrzebujących od czasu do czasu coś tam wyrównać czy strugnąć jakąś listewkę:





    Swoją drogą dzięki maszynom odzyskałem mnóstwo drewna pobudowlanego które by poszło na opał.
    Np. z kawałków pozostałości po więźbie pokleiłem blaty na biurko nad którym pracuję

    Każda maszyna mi się zwróciła.

    Automatyka częściowo już działa, na razie na raspberry ale docelowo przepnę na PLC od Wago.



    Sterowanie kotłownią:



    Dużo rzeczy jeszcze zostało do uruchomienia, podlewanie, zaawansowane sterowanie kotłownią, część czujników temperatury, monitoring szamba, sterowania bramą itd. ale pomalutku dopinamy. Już teraz mogę zdalnie sterować czy to oświetleniem czy ogrzewaniem.

    Działa również odkurzacz centralny



    O dziwo sterany budową karcher radzi sobie wyśmienicie. nie wiem czy potrzebuję w ogóle oddzielną jednostkę.
    Muszę dołożyć jeszcze ze trzy punkty na garaż i jeden na kotłownię, to jest mega wygodne.

    W garażu podogę pomalowałem grubo epoxydem od tikurilli:

    Szpary uzupełniłem zaprawą epoksydową



    Sam jastrych gładki i równy wymagał tylko doszorowania przed malowaniem:



    i rezultat





    i rozlany olej już nie szkodzi. Zamiata się łatwiej i bez kurzu, mopem przejechać i czyśiutko jak w kuchni

    Wykończyłem też falbanek gumą olejoodporną i ocynkiem w spraju



    W ogrodzie w tym roku wszystko super.
    Szczepione jabłonie się poprzyjmowały:



    Śliwy niestety nie.
    Owocu dużo i dorodne:

    Borówki


    Brzoskwinie



    Równeż jabłek, wiśni, gruszek, jerzyn i porzeczek była masa. Na pewno pomogły pułapki na szerszenie zrobione z butelek plastikowych i piwa z cukrem. W zeszłym sezonie połowę zbioru nam skur.... zeżarły.

    W domu wziąłem się w końcu za dokończenie mebli w kuchni.
    Na pierwszy ogień poszły dębowe szuflady do jednej szafki.
    Moja przystawka do robienia czopów, z czasu robienia pergoli okazała się całkiem przyzwoitym stolikiem do frezarki:



    Pudła szuflad z płyty stolarskiej obłogowanej dębem, sztorce obłogowałem samodzielnie również dębiną:



    Fronty z litej tarcicy dębowej, niestety nie mam grubościówki więc wszystko na wymiar jechałem "z łapy" strugiem ręcznym



    I rezultat:





    Potem przyszedł czas na szafkę na wino:







    Próba oświetlenia



    I całość



    Dorobiliśmy się żyrandola w salonie





    Żona wypatrzyla w starociach za stówkę

    I całość kuchni po skończeniu







    Zostało jeszcze jakąś półeczkę może powiesić, wyspę zrobić, drzwi do spiżarki ale generalnie podstawowy zakres zrobiony.

    Swoją drogą, jakby tak rzucić robotę w korpo i robić meble, sprawia to dużo frajdy. Ciekawe czy z tego da się wyżyć...
    Ostatnio edytowane przez seler2 ; 06-09-2021 o 11:10

  12. #372
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!FORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    Elfir

    Zarejestrowany
    Dec 2007
    Skąd
    Kórnik
    Posty
    50.060
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    54

    Domyślnie

    stolarze w mojej okolicy przebierają w ofertach

  13. #373

    Domyślnie

    A jeszcze stolarze robiący w drewnie to już chyba w ogóle...

  14. #374
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
    Uparty

    Zarejestrowany
    Jul 2016
    Skąd
    Zabrze
    Posty
    120

    Domyślnie

    Da się wyżyć, i to jak
    Każdy z moich stolarzy nieźle się dorobił a terminy kosmos

    Masz schemat jak przerobić taki odkurzacz w centralny?

  15. #375
    STAŁY BYWALEC (min. 300)
    seler2

    Zarejestrowany
    Aug 2018
    Skąd
    pod Wrocławiem
    Posty
    353

    Domyślnie

    tam nie ma żadnej przeróbki, po prostu gniazdko ma przekaźnik z zasilaczem 5v ze sterego telefonu i reszta tradycyjnie, wetknięcie rury odkurzacza zwiera styki, 5v leci na przekaźnik który zwiera fazę 230V i jest prąd na ganiazdku, odkurzacz jest włączony więc się odpala. Żadna filozofia.
    Ostatnio edytowane przez seler2 ; 07-09-2021 o 10:05

  16. #376

    Domyślnie

    Sprzedać Ci grubościówkę?

    Zdecydowanie da się wyżyć z tego "stolarstwa", szczególnie że większość montuje tylko gotowe formatki, gdy wchodzisz w drewno jesteś już gość nad gości a widać że bez konkretnego parku maszynowego bardzo dobrze Ci to wychodzi.

    Sprowadzam trochę zabawek stolarskich z DE więc bywają u mnie ludzie co się bawią w temacie i jeśli narzekają na ten moment to tylko na brak materiału.

  17. #377

    Domyślnie

    zaczne od cytatu od kolei wyzej:
    Cytat Napisał Happek Zobacz post
    Jezu jak mi się ten styl podoba...
    a sam mam, jeżeli można, takie pytania:

    1. kusi mnie bardzo takie podejście żeby dać drewnu zszarzeć, ale gdzie nie rozmawiam ze składami drewna to mówią, ze jednak takie wystawienie na UV skróci życie drewna. A jak pytam o Skandynawie i ichnie szare budowle, to mówią ze to inna bajka, bo tam to niby tylko termo drewno używają. Jeden gosc mi proponowal, zeby dac drewnu sszarzec poczym wtedy pokryc czyms chroniacym przed UV zeby proces nie postepowal dalej. Tyle ze to wtedy wymaga jakiegos przygotowania powierzchni. Planujesz jakoś temu skracaniu życia przez UV przeciwdziałać czy "niech się dzieje wola boża"?

    2. rynny tytancynk masz lutowane czy klejone? Ja mam już w pakiecie SSO dekarza, ale niestety on nie potrafi/nie chce lutować i zastanawiam się jak duży to minus.

  18. #378
    STAŁY BYWALEC (min. 300)
    seler2

    Zarejestrowany
    Aug 2018
    Skąd
    pod Wrocławiem
    Posty
    353

    Domyślnie

    A czy stuletnie stodoły i inne budynki które po wsiach polskich stoją były termowane?

    Nie można dać się zwariować, drewno które nie gnije w gruncie albo ciągłej wilgoci da sobie spokojnie radę, przy założeniu że nie jest świerk z marketu ale np modrzew. Taras zaimpregnowałem i pomalowałem raz olejem i wystarczy, ma sobie siwieć, to samo drewniane szczyty. Podobnie jak mech na dachówce.

    Taki wiejski styl, nie ma być swojsko a nie sterylnie i pięknie kolorowo jak z katalogu.

    Rynny klejone, to jest niewidoczne więc nie ma większego znaczenia, ważne żeby spadki były

  19. #379

    Domyślnie

    ok dzięki. No właśnie ja mam takie - może naiwne - wyobrażenie, ze nasze praszczury te stodoły pieściły regularnie jakimiś pokostami itp, a drewno się brało ze starych drzew i konstrukcje były dobrze wentylowane i to była inna bajka co dzisiaj. A tak ogólniej to jak ty się buduję na ziemiach "nie naszych" (Hinterpommern) i rozwala mnie zestawienie budowlanki naszej współczesnej i niemieckiej sprzed 100-120 lat. Obok mojej wsi jest pałac z końca 19w w trakcie remontu i ten remont wygląda tak, jakby ludzkość się zdecydowanie cofała w rozwoju może kiedyś Twój dom archeolodzy zaklasyfikują jako ostatnie przebłyski cywilizacji na tych ziemiach

  20. #380

    Domyślnie

    Fakt faktem drzewo ma bardzo duże znaczenie, jako przykład z życia z rok temu prawie 80 letni sąsiad (rękami wnuków oczywiście) wyburzał część stodoły bo się krokwie zaczęły składać, przy okazji dawny cieśla/dekarz, wyburzana część stodoły budowana była najpóźniej...jako powód tego że uj strzelił te krokwie najszybciej, wskazywał że drzewo było cięte latem... nie wiem nie znam się

    Jako posiadacz prawie tylko 50 letniej stodoły powiem tak, próchna już nie brakuje ale głównie oczywiście na słupach które nie są izolowane od gruntu i deskach na północnej ścianie (powód oczywisty), drewno nie widziało nawet grama chemii, gdyby kiedykolwiek było czymkolwiek zabezpieczone byłoby tylko lepiej.
    Trzeba też oczywiście wziąć pod uwagę że większość lat stodoła była pełna siana i słomy, więc sucho aż miło.

Strona 19 z 20

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony