Witam.
Przymierzam się do kafelkowania garażu i zastanawiam się czy jest sens dawać pod płytki folię w płynie. Z tego co widzę, potrzebowałbym jej dosyć sporo, bo garaż dwustanowiskowy, a trzeba nałożyć dwie warstwy czyli folia i taśmy na całość przewyższą koszt kafelek. Myślałem czy by dla świętego spokoju nie zastosować rozwiązania połowicznego i:
- kupić wiaderko 25kg najtańszej folii na allegro i przejechać całość raz
- kupić 2kg porządnej i zabezpieczyć kwadrat 1x1m wokół odpływu na środku garażu dwukrotnie
Co myślicie? Mi się wydaje, że nie jest to jednak łazienka w której kilka osób kilka razy dziennie leje po kafelkach ilość wody wielokrotnie większą niż śnieg przylepiony do kół/nadkoli max kilka razy w tygodniu.