dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 2 z 2
Pokaż wyniki od 21 do 23 z 23
  1. #21

    Domyślnie

    projekt to towar taki sam jak kapusta a nawet przez obwarowania państwowe bardziej przyjazny dla kupującego. I tak jak kupimy podgniłą kapustę w cenie obniżonej z tego powodu, pretensje możemy mieć do siebie. A wady ukryte czyli pędzenie nawozami to piszemy na Berdyczów.
    Przy projekcie kupujemy koncepcje architektoniczną i mamy szansę przy gotowcu wprowadzić zmiany pracą architekta adaptującego. Jeśli tego co nam nie pasuje nie zauważymy to możemy też zmiany wprowadzić na etapie budowy . A najlepiej sumiennie i wielokrotnie oglądać wizualizacje projektu jego ułożenie wg stron świata w tej wizualizacji i na domniemanej działce. Bo pretensje są różniste, a to odwidziało się , a to koncepcja wystroju, zagospodarowania pomieszczenia się się zmieniła. A najważniejsze aby od inwestora przez wykonawcę , projektanta i urzędnika każdy miał odpowiednie nastawienie.

    Ongiś pracowałem przy energetykach zgadało się z nimi i pokazali mi przedwojenną robotę swoich poprzedników za niemieckich czasów (kapitalkę linii robili obok) każde złącze starannie zrobione z imienną blaszką fachowca co je wykonywał. Kaszany nie stwierdzili a w zawodzie ze trzy dekady
    Ostatnio edytowane przez gnago ; 06-10-2019 o 19:02

  2. #22

    Domyślnie

    Cytat Napisał Kamila. Zobacz post

    Sama prawda.
    U mnie i architekt i konstruktor zaprojektowali ganek będący częścią ocieplonej płyty.
    he he u mnie to samo , na szczeście od razu wychwyciłam i poprawił

  3. #23

    Domyślnie

    26I2023
    Przez przypadek dopiero w tym roku natrafiłem na to forum i zobaczyłem prymitywne wyzwiska pod moim adresem oraz innych architektów, którzy podobno kupili sobie uprawnienia. Sięgnąłem do mojego komputerowego archiwum i znalazłem korespondencję mailową jaką prowadziłem po 30 listopada 2018 z niejakim olo/bolo.
    Postanowiłem ją pokazać, tym którzy przytakiwali temu agresywnemu gościowi, prowadzącemu (notabene bez uprawnień projektowych) „Usługi projektowe” w Zielonej Górze. Oto ta korespondencja.


    30XI2018 [email protected]
    Witam
    W 1995r kupiłem projekt którego Pan jest autorem W-0430. Po wybudowaniu zacząłem zastanawiać się dlaczego strop w pracowni nad tarasem jest zimny i okazało się że z ocieplonej bryły budynku wystaje nieocieplony słup który w moim projekcie był faktycznie nieocieplony bo cały dom był w technologii ściany warstwowej. Po kilku latach od wybudowania zbiłem płytki na tym słupie i sam jego ociepliłem. Różnica w temperaturze stropu i jego wychłodzeniu oraz poddasza ogromna.
    Taka sama sytuacja jest z zadaszeniem nad wejściem. Płyta oraz podciągi płyty wchodzą w ocieploną bryłę budynku łącząc się ze stropem bez żadnej izolacji. To powoduje że ściana wejściowa jest zwyczajnie wyziębiona oraz część stropu. To samo jest ze ścianą wejścia do budynku ściana licowa skręca do budynku a na niej usytuowane są drzwi wejściowe. kolejne mostki termiczne i akurat z tymi nie mam pomysłu jak je naprawić.
    W związku z tym że jest to Pana projekt a koszty mniejszej izolacyjności budynku ponoszę ja od lat i będę je ponosił oczekuję od Pana jako projektanta rozwiązania tego problemu. Gdybym wiedział na etapie wyboru projektu że Pan nie przewidział mostków termicznych a które wpływają na eksploatację budynku i będą wpływać na lata to wybrałbym inny projekt. W związku z tym czekam na propozycję rozwiązania tej sprawy.
    Pozdrawiam Bolesław Pisański


    1XII2018
    Szanowny Panie.
    Projekt W-0430 opracowałem ponad 25 lat temu. Dokładnie w październiku 1993 r.
    Wtedy obowiązywała PN-91/B-02020 pt. „Ochrona cieplna budynków”, która weszła w życie z dniem 1 stycznia 1992 i zastąpiła bardzo ogólnikową normę z 1982 r. Jak na ówczesne czasy była dość „rewolucyjna”. Od tamtego czasu norma ta zmieniała się kilkakrotnie. Dzisiejsze wymagania są zdecydowanie ostrzejsze, niemniej już zaplanowane są jeszcze bardziej restrykcyjne.
    Wracając do mojego projektu.
    Wówczas ściana o współczynniku k = 0,43 W/m²K (jak w W-0430) była nowością. Ta niby rewolucyjna norma z 1991 dopuszczała dla ściany zewnętrznej k max = 0,55 W/m²K, a dla ściany ze wspornikami balkonu (w Pańskim przypadku dotyczy to płyty daszku wejściowego) przenikającymi ścianę, k max = 0.70 W/m² K. Stosując uproszczony (wówczas dopuszczalny przez PN-91, tabela nr 12) sposób wyliczenia k max, poprzez dodanie k = 0,25 W/m²K na powstały w ten sposób mostek termiczny otrzymamy k max = 0,68 W/m² K, czyli poniżej dopuszczalnego.
    Jednocześnie trzeba pamiętać, że wówczas w Polsce nie znano jeszcze (notabene bardzo kosztownej) metody odcięcia izolacją termiczną płyty balkonu od wieńca, np. przy pomocy łączników Halfen. Jednocześnie nie praktykowało się wówczas oklejania styropianem np. balkonu od spodu i od góry. Natomiast w moim projekcie przewidziałem oklejenie od zewnątrz podciągu nad zadaszonym tarasem oraz ocieplanie 10 cm styropianem tam znajdującego się stropu (rys.17)
    Dodatkowo na tym stropie, pod podłogą z desek przewidziałem 2,5 cm płytę pilśniową miękką, która oprócz dobrych właściwości akustycznych, posiada też termiczne (rys.22)
    Skoro mowa o tym zewnętrznym fragmencie stropu nad parterem, to pragnę zauważyć, że dotyczy on znajdującego się nad parterem strychu, a nie poddasza mieszkalnego! W takim przypadku nie widziałem dodatkowo potrzeby ocieplania narożnego słupa podpierającego dach. To poddasze powstało, gdyż nie chciałem tego parterowego domu nakrywać jakimś „plackowatym” dachem. Notabene schody na ten strych mogłem zrobić jako drabiniaste - składane, jak to się zazwyczaj robi, ale doszedłem do wniosku, że wygospodaruję w holu jakiś fragment na schody stałe (wówczas mogły mieć nawet tylko70 cm szerokości). Zresztą podając pow. użytkową domu nie zaliczyłem do niej tego strychu, który jak napisałem można też było przeznaczyć ewentualnie na pracownię (np. latem). Dodam, że samowolna zamiana tego strychu na pomieszczenie mieszkalne i dodatkowo np. podnoszenie ścianek kolankowych jest niedopuszczalne.
    Z poważaniem. Wojciech Kempiński


    2XII2018 [email protected]
    Witam
    Akurat zmian w projekcie na adaptację pracowni na pomieszczenia mieszkalne i podnoszenie ścianek kolankowych nie zrobiłem i jest tam nadal pracownia jednak patrząc na samo rozwiązanie daszku nad wejściem zastanawiam się jak w prosty sposób przerobić go w technologii drewnianej wychodzącej z bryły budynku. Widziałem że projekt W-0430 nadal jest w sprzedaży i ciekawy jestem czy zmiany płyty nad wejściem zostały przez Pana dokonane czy może w innej technologii tak żeby płytę odciąć izolacją od bryły budynku.
    Jeszcze jedna uwaga a mianowicie okna dachowe na poddaszu. Wnęki na okna dachowe powodują słabszą cyrkulację powietrza okien dachowych co powoduje że na szybach skrapla się woda. Producenci okien też nie wymagają grzejników pod oknami dachowymi jako warunek gwarancji na okna. Skraplanie wody na oknach oraz drewniane ramy okien =niszczenie okien. Nie wiem jak wygląda dokładnie obecny projekt i rozwiązanie okien na poddaszu ale to co zostało zaprojektowane przez Pana na początku jest złym rozwiązaniem i powoduje zwyczajnie niszczenie okien dachowych.
    Pozdrawiam Bolesław Pisański


    3XII2018
    Szanowny Panie.
    Zacznę od tego, że nie rozumiem co Pan ma na myśli pytając: „ jak w prosty sposób przerobić go [daszek] w technologii drewnianej wychodzącej z bryły budynku” Czy chce Pan wyburzyć ten ganek by zrobić go w całości w konstrukcji drewnianej jak to drzewiej bywało? Jeżeli tak, to nie zabraniam, byle zachować proporcje.
    Natomiast mogę Pana poinformować (choć nie muszę), że nie śledzę tego czy mój projekt W-0430 jest nadal sprzedawany i przez kogo, gdyż firma „COSB Inestprojekt”, w której jako projektant pracowałem od 1982 do czerwca 1995, chyba już od co najmniej 5 lat nie istnieje.
    Podobno „ktoś-coś” tam odkupił od „Inwestprojektu” ale mnie to nie interesuje, gdyż prawa majątkowe do projektów (z automatu !) miał „Inwestprojekt” i to tylko dlatego, że tam pracowałem i w ramach etatu zrobiłem m.in. kilkanaście „projektów katalogowych” (notabene swego czasu najbardziej popularnych w Polsce). „Inwestprojekt” zarobił na moich projektach grubą kasę i po likwidacji firmy podzielili się nią między sobą. Ja po odejściu z firmy w 1995 nie dostałem ani grosza, natomiast zgodnie z prawem autorskim mam wyłączne prawo decydować o ewentualnych architektonicznych (nie dotyczy to konstrukcji budynku) zmianach w moich projektach, bo przysługujące mi tzw. „autorskie prawa osobiste” są niezbywalne!
    Ponieważ pytał Pan, czy może dokonywałem jakichś zmian w projekcie W-0430 po roku 1993. Otóż tak, na zlecenie „Inwestprojektu” dokonałem w 2003 (już jako osoba niezależna) korekty związanej z nową normą (dotyczyła ściany zewnętrznej) jaka zaczęła obowiązywać w w 2002 r.
    Zmiany polegały na pogrubieniu do 12 cm ocieplenia ścian, co dawało im współczynnik k(U) = 0,29 W/m²K. Przy okazji dokonałem zmiany schodów na strych oraz ich poszerzenia do 80 cm, bo przepisy się zmieniły i nawet na strych (jako pomieszczenie niemieszkalne) schody miały mieć taką szerokość. Płyta nad daszkiem nie była zmieniana bo nie było takiej potrzeby, tym bardziej, że zostało dodatkowo obniżone i ocieplone nadproże nad wnęką wejścia. Zastosowanie patentowych łączników np. typu Halfen, umożliwiających pozbycia się mostka termicznego, nie wchodziło w grę w projekcie katalogowym. W 2003 „Inwestprojekt” nawet nie przedstawił mi do przejrzenia konstrukcji, instalacji sanitarnych, elektrycznych, charakterystyki energetycznej i kosztorysu. A zdarzały się tam błędy. Nawet nie konsultowano ze mną fatalnej wizualizacji (na fali zachłyśnięcia się komputerem pozbyli się odręcznie rysowanej przeze mnie perspektywy) i do tego z błędem dotyczącym wysokości dachu (zrobili jakiś naleśnik) co zobaczyłem dopiero już w wydrukowanym katalogu. Mieli to poprawić ale mnie „olali”.
    Odnośnie okien połaciowych, to po pierwsze dużo zależy od prawidłowego wykrojenia i ocieplenia wnęki. Okna takie powinni montować wyłącznie serwisanci producenta. Notabene dziś takie okna (zarówno Velux jak i Fakro) montuje się głębiej bo to pogrubia izolację termiczną, niemniej jednak zaleca się pod oknem instalować grzejnik by osuszać ewentualne skroplenia pary wodnej. Ja mam również takie okna w moim (indywidualnie zaprojektowanym) domu i mimo prawidłowo rozwiązanego (ażurowego) parapetu nad grzejnikiem, też zdarzają się małe skroplenia. Ale moje poddasze jest mieszkalne i mam grzejniki, a poddasze (jako strych) w projekcie W-0430 nie ma przewidzianego ogrzewania. Na strychu zazwyczaj robi się tylko wyłaz na dach dla kominiarza. Taki wyłaz też jest przeszklony i siłą rzeczy skrapla się na nim para, co widzę również na moim strychu. Generalnie w przypadku obiektów zrealizowanych, gdzie występują mostki termiczne, jak np. w przypadku obiektów zabytkowych, gdy konserwator nie zgadza się na ocieplenie zewnętrzne, jedynym sposobem jest ocieplać od wnętrza. Jest to oczywiście rozwiązanie (również pod względem przewodzenia ciepła) gorsze, ale niestety tylko takie pozostaje.
    Z poważaniem. Wojciech Kempiński


    3XII2018 [email protected]
    Dziękuję za wyjaśnienia i pewnie we własnym zakresie będę próbował oczywiście zachowując rozsądek nieco poprawić pewne zastosowane przez Pana rozwiązania.
    Pozdrawiam Bolesław Pisański


Strona 2 z 2

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony