Witam
Moje drzewko(wierzba mandżurska) dosyć hojnie się rozrosło i dwie gałęzie pod swoim ciężarem zaczynają zbliżać się ku ziemi. Na razie problemu dużego nie ma, bo jedynie trochę utrudnione jest koszenie trawy, ale boję się, że "za niedługo" mogą się odłamać. W związku z tym mam pytanie jak te gałęzie wzmocnić /usztywnić? Jeżeli rozwiązaniem miałoby być podparcie ich to jak to poprawnie zrobić. Już nie pamiętam czy w ubiegłym roku czy dwa lata temu, żeby te gałązki doraźnie zabezpieczyć, grubszą linką(ok.5 mm średnicy) podwiązałem je do grubszych konarów. No i zrobiłem drzewku KuKu Bo o ile na tych zwisających, gałęziach pętelki zrobiłem lużne i tu jest w miarę dobrze, to drugi koniec linki mocniej zacisnąłem na konarze i teraz wygląda to tak :
Proszę o radę co z tym fantem zrobić. Czy usunąć ten sznur czy go zostawić i jak to miejsce później zabezpieczyć?
Podobny trochę problem miałem na początku, po wprowadzeniu się do obecnego domu, gdyż porzedni włąściciele "okablowali" niektóre drzewa. Większość pamiątek udało mi się usunąć, tak jak tu: , a tylko na sośnie musiałem zostawić, bo kabel jest praktycznie
cały zarośnięty . Wyczytałem gdzieś wtedy, że czasami lepiej zostawić drzewo w spokoju, bo po wyciągnięciu obcego ciała prędzej wdadzą się jakieś choroby.
Pozdro.