Jakoś mało było pomysłów na wady fixów - i to mi się potwierdza
Otwarcie okna nie zastąpi klimy. A skoro klimę i tak warto mieć, to po co otwierane okna?
W dwóch poprzednich mieszkaniach miałem klimy, WG i otwierane okna. Niestety, okna z jednej strony i ich otwarcie nie wietrzyło sensownie. W praktyce otwierałem czasami, bo wentylacja nie działała w bezwietrzne upały - ale i tak efekty były mizerne.
Przewagi fiksów nad otwieranymi oknami:
- dużo tańsze (zestaw fiksów + dwie albo i trzy klimy kosztuje tyle, co taki sam zestaw okien otwieranych).
- znacznie lepsze U
- trudne do sforsowania przez włamywacza
- więcej światła bo mniejsza powierzchnia profili
- łatwiejsze do mycia
- szczelniejsze (nawet jak otwierane nie maja nawiewników)
- lepsza izolacja akustyczna (nawet jak otwierane nie maja nawiewników)
Wady otwierania okien:
- wpada hałas (czy to samochody, czy wrzask jakiegoś ptaka o 3:35 rano tak samo zniechęca do otwierania)
- wpada robactwo (OK, można założyć moskitiery i mieć jeszcze mniej światła - tylko co wtedy z wyrzucaniem patelni przez okno?
)
- wpada brud
- wpada smród
Zaletę okien otwieranych widzę jedną - zastąpienie wentylacji (no, powiedzmy - jak uda się zrobić przeciąg, bo w końcu nie mamy kominów jak zdecydowaliśmy się na WM) gdy mamy awarię rekuperatora czy dłuższą przerwę w dostawie prądu. Trudno - muszę wtedy siedzieć na zewnątrz, albo w salonie, gdzie mam drzwi wejściowe na przeciwko tarasowych i mogę zrobić przeciąg.