dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Pokaż wyniki od 1 do 5 z 5
  1. #1

    Domyślnie Zalewnie działki

    Witam, prawie prostopadle do drogi asfaltowej biegnie w dół droga do 7 posesji, kąt nachylenia ok. 5st, górska okolica. 6 pierwszych posesji nie ma problemu z zalewaniem po deszczu z tej z drogi, gdyż mają wjazdy od boków, a woda deszczowa tą drogą spływa w dół, wprost na podwórko ostatniego sąsiada -jest to stały (od zawsze) naturalny spływ wody, bez żadnych ingerencji.
    Niestety, wszyscy mamy w tej drodze udziały. Zaznaczam, że każdy z tych 6 właścicieli zagospodarowuje wod opadową na własnej działce i nie ma problemów z przelewaniem się jej niżej. Problem jedynie z tą drogą, brak jakiejkolwiek melioracji, itp.

    1. Czy to jest sprawa wszystkich, czy tylko właścicieli posesji na dole na wprost drogi?
    2. Czy jest jakaś regulacja prawna regulująca spływ wody deszczowej wspólną drogą na podwórko na dole?
    3. Czy czasami ZPT nie zostało schrzanione dla tego 7-go domku?
    4. I generalnie jak taki problem rozwiązać?
    Ostatnio edytowane przez daniel.w ; 24-07-2019 o 19:23

  2. #2

    Domyślnie

    Czyli woda w czasie deszczu spływa z tej asfaltowej w drogę, zgaduję, gruntową. to późną jesienią/zimą macie dla wszystkich darmową ślizgawkę.
    W porywie jasnowidzenia i dedukcji widzę rów wzdłuż tej wstęgi asfaltu. To jeśli rzeczywiście jest musicie ukształtować tak wjazd na swoją drogę aby była wyraźna górka a po bokach kierowanie spływającej wody do rowów. A jak macie dużą forsę to bawcie się w odwodnienia liniowe, budowę stawu kąpielowego na siódmej posesji dla integracji sąsiedzkiej, studnie chłonne u sąsiada itp.

    Jak nie ma to macie problem i zostaje zdanie powyżej.
    No i zbrodnicze wyrzezanie w asfalcie rowku aby woda spływała gdzieś w pole. Pielgrzymka do gminy i pomni: Pukajcie a będzie wam otworzone , proście a będzie wam dane. Kolejno co dzień roboczy monitujcie wytrwale . Wypada co siódmy dzień roboczy na posesjonata

  3. #3

    Domyślnie

    Cytat Napisał daniel.w Zobacz post
    a woda deszczowa tą drogą spływa w dół, wprost na podwórko ostatniego sąsiada -jest to stały (od zawsze) naturalny spływ wody, bez żadnych ingerencji.

    Niestety, wszyscy mamy w tej drodze udziały. Zaznaczam, że każdy z tych 6 właścicieli zagospodarowuje wod opadową na własnej działce i nie ma problemów z przelewaniem się jej niżej. Problem jedynie z tą drogą, brak jakiejkolwiek melioracji, itp.
    "Spływ drogą od zawsze" - zapewne był to grunt naturalny, wobec tego ten spływ był niewielki, a reszta wsiąkało w tę drogę. Jeśli potem droga została utwardzona (jakkolwiek), to naturalne wsiąkanie zostało zaburzone i woda zalewa sąsiada NR 7. I wtedy został popełniony błąd (bezprawie), bo utwardzenie drogi spowodowało, że do sąsiada NR 7 przelewa się za dużo wody. Ponadto wyegzekwować, aby woda z drogi asfaltowej nie wlewała się na prywatną posesję (czyli drogę wewnętrzną).

    Cytat Napisał daniel.w Zobacz post
    1. Czy to jest sprawa wszystkich, czy tylko właścicieli posesji na dole na wprost drogi?
    1. Jeśli droga została utwardzona, to współwłaściciele odpowiadają za utwardzenie. Legalnie, to powinni zaprojektować zagospodarowanie wody opadowej z utwardzonego podłoża.

  4. #4

    Domyślnie

    Dzięki! Z tej asfaltowej to nawet nie ścieka, odpowiedni profil i rów. Jedynie na długiej drodze wzdłuż do dołu, ponad 300m. Droga była delikatnie utwardzona od początku (trochę gruzu na środku i to właśnie sam gość z dołu zainicjował bo ciężko miał z dojazdem, a inni coś tam dosypali i jest po japońsku, czyli jako-tako). Zawsze przy dużych opadach spływało na dół, tylko właściciel nie bywał podczas opadów na działce i tego nie widział Ostatnio coraz częściej bywa bo rozpoczęta budowa i był podczas deszczu i zrozumiał, że jest do bani mieszkać na dole na wprost drogi. Czy PZT nie powinien tego jakoś ująć? Żadnych rowów, żadnej melioracji niet, poza tym nie ma gdzie w dół odprowadzić, jedynie chyba drenaż odpowiedni, co Wy na to? Przecież my nie będziemy mu rozwiązywać problemu, jeśli już, to chyba on musi coś zainicjować...

    Wszyscy się budujemy, więc trudno kogokolwiek przekonać do dodatkowych wydatków, zresztą w górach to normalne, że woda spływa zawsze w dół i gość powinien od początku wiedzieć co go czeka, gdyż jego działka na samym dole, centralnie do drogi, a nikt nie zmieniał ruchu wodnego.
    Ostatnio edytowane przez daniel.w ; 24-07-2019 o 19:26

  5. #5

    Domyślnie

    no to wypada razem szpadle w garść czy ściepa na kopareczkę i rów z jednej strony wybrać no i o jakimś ujściu pomyśleć stawik na posesji najniższej. Jak będzie miał kaprycho i fantazję to zamiast bramy mostek zwodzony ufundować może . A jak ojciec córce to i basztę wyszykować jak będzie stanie zdatnym do zamążpójścia jak znalazł do odganiania śliniaków

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony