dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Pokaż wyniki od 1 do 17 z 17
  1. #1

    Domyślnie Jak powinny być osadzone obrzeża? - pilne

    Mam problem z wykonawcą, ale może to ja się mylę?

    Obrzeża chodnikowe były u mnie osadzane na podsypce piaskowo cementowej (piach i cement z worka mieszali koparką na budowie). Po osadzeniu podlewali je wodą. Po kilku dniach sprawdziłem 3 losowe i 2 z nich ruszały się po zastosowaniu niewielkiej siły. Dziś (po około tygodniu) sprawdziłem kilka kolejnych i połowa pod wpływem użycia siły się porusza - jedne mniej, drugie bardziej. Czy w ten sposób osadzone obrzeża są wykonane prawidłowo? Mam wrażenie, że opór stanowi tłuczeń, który jest w środku oraz grunt, który jest na zewnątrz obrzeża a nie ta posypka piaskowo-cementowa.
    Z informacji, do których dokopałem się na internecie to powinien zostać zastosowany chudy beton b5 lub b7-5.

  2. #2
    Banned
    kryzys

    Zarejestrowany
    Oct 2018
    Skąd
    K-K
    Kod pocztowy
    47-253
    Dzielnica
    Wieś
    Posty
    1.757

    Domyślnie

    Beton to nie gips budowlany i nie wiąże w 5 minut , bo kiego tym ruszasz ? to powinno mieć czas nawet do 27 dni tak mawiają fachowcy.

  3. #3

    Domyślnie

    Cytat Napisał kryzys Zobacz post
    Beton to nie gips budowlany i nie wiąże w 5 minut , bo kiego tym ruszasz ? to powinno mieć czas nawet do 27 dni tak mawiają fachowcy.
    Rozumiem, że po tygodniu beton nie ma jeszcze wytrzymałości i mogę sobie ruszać obrzeżem i to jest normalne? Dodam, że to nie był chudy beton tylko podsypka piaskowo-cementowa rozrabiana na budowie przez koparkę o niewiadomych proporcjach. Czy to jest zgodne ze sztuką?

  4. #4
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar fotohobby
    Zarejestrowany
    Aug 2011
    Skąd
    Rybnik
    Posty
    18.579
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    4

    Domyślnie

    Cytat Napisał kryzys Zobacz post
    Beton to nie gips budowlany i nie wiąże w 5 minut , bo kiego tym ruszasz ? to powinno mieć czas nawet do 27 dni tak mawiają fachowcy.
    Ha, ha... po 7 dniach jest już 70-80% docelowej wytrzymalosci.
    U mnie ulozyli na podsypce piaskowo-cenentowej, później zrobili w kastrze typowy B10 i ulozyli pod katem 45stopni wzdłuż obrzeży. Po 4 dniach podlewania było to juz nie do ruszenia
    parterówka, płyta fundamentowa, 10cm XPS pod i 10cm EPS na płycie, silikat 18cm, 20 cm grafitowego EPS na ścianach, 5cm wełny i 30 cm celulozy na stropie. Rekuperator Kinetic 250, kocioł kondensacyjny Immergas Victrix 12kW, PV 4,27kWp na SolarEdge

  5. #5

    Domyślnie

    No właśnie, nie wydaje mi się to normalne, że po 7 dniach mogę jedną ręką ruszyć obrzeże, które na dodatek częściowo jest obsypane z 2 stron. Wykonawca chce abym się z nim rozliczył za pracę, czy są jakieś normy co do montażu obrzeży?

  6. #6
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar fotohobby
    Zarejestrowany
    Aug 2011
    Skąd
    Rybnik
    Posty
    18.579
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    4

    Domyślnie

    Każ mu to poprawić i tyle. To nie powinno się ruszać
    parterówka, płyta fundamentowa, 10cm XPS pod i 10cm EPS na płycie, silikat 18cm, 20 cm grafitowego EPS na ścianach, 5cm wełny i 30 cm celulozy na stropie. Rekuperator Kinetic 250, kocioł kondensacyjny Immergas Victrix 12kW, PV 4,27kWp na SolarEdge

  7. #7

    Domyślnie

    Cytat Napisał Frofo007 Zobacz post
    Wykonawca chce abym się z nim rozliczył za pracę, czy są jakieś normy co do montażu obrzeży?
    A co masz wpisane w umowie?

  8. #8

    Domyślnie

    Ja mieszałem w betoniarce suchy beton a dodatkowo co 50 cm z boku wzmacniałem mokrym i na drugi dzień było sztywno. Z suchego po 2-3 dniach nie powinno się ruszać

  9. #9
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
    stezu

    Zarejestrowany
    Jul 2019
    Skąd
    Kraków
    Kod pocztowy
    30-010
    Posty
    141

    Domyślnie

    Cytat Napisał Frofo007 Zobacz post
    Mam problem z wykonawcą, ale może to ja się mylę?

    Obrzeża chodnikowe były u mnie osadzane na podsypce piaskowo cementowej (piach i cement z worka mieszali koparką na budowie). Po osadzeniu podlewali je wodą. Po kilku dniach sprawdziłem 3 losowe i 2 z nich ruszały się po zastosowaniu niewielkiej siły. Dziś (po około tygodniu) sprawdziłem kilka kolejnych i połowa pod wpływem użycia siły się porusza - jedne mniej, drugie bardziej. Czy w ten sposób osadzone obrzeża są wykonane prawidłowo? Mam wrażenie, że opór stanowi tłuczeń, który jest w środku oraz grunt, który jest na zewnątrz obrzeża a nie ta posypka piaskowo-cementowa.
    Z informacji, do których dokopałem się na internecie to powinien zostać zastosowany chudy beton b5 lub b7-5.
    O Panie, to Ci po dobroci zrobili. Sily powstale przy hamowaniu np samochodem, sa na tyle duze, ze za jakis czas np. kostka brukowa Ci sie zacznie przesuwac. Obrzeze ma byc osadzone w betonie. Chudy, czy normlany, ale ma to byc mieszanka betonowa. Wszytko zalezy od tego, czy podczas wyceny prac bylo podane jak to bedzie realizowane. Jesli nie, to niestety z fachowcem nie wygrasz. To jest tak zwana sztuka budowlana, tak sie powinno robic, ale nie ma nigdze napisane, ze musisz. I tak jak kolega napisal, po 3 dniach 70% wytrzymalosci. Na budowach sciany sie otwiera po 12 h, wiec takie obrzeze to powinno po 3 dniach byc nie do ruszenia.
    Glupie pytanie, jak oni zageszczali zasypke, ze im sie to nie rozjechalo?

    Pozdrawiam,
    Pawel

  10. #10

    Domyślnie

    Dziś sporo stresu się najadłem z tą ekipą - około 2 godziny trwała wymiana zdań. Zapewniali mnie, że wszystko jest dobrze, ja się niestety na tym w ogóle nie znam.
    30cm warstwę tłucznia zagęszczali na "raz" zagęszczarką 300kg, mi właściciel firmy mówił, że to 450kg, ale podszedłem, sprawdziłem i oczywiście polecieli w ch***. Stanęło na tym, że przyjedzie kierownik budowy dróg (czy jakoś tak) ocenić fachowość tej pracy.

    Cytat Napisał stezu Zobacz post
    Glupie pytanie, jak oni zageszczali zasypke, ze im sie to nie rozjechalo?
    Z jednej strony obrzeży był tłuczeń a z drugiej były przysypane ziemią + ta RM-ka i się nie rozjeżdżały. Jeździli sprzętem przy mnie z 10cm od obrzeży i wszystko było ok. Więc może to jest jednak dobrze zrobione? Po tym jak mnie kilka osób przez 2h przekonywało, że jest dobrze to zgłupieć można.

  11. #11
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
    stezu

    Zarejestrowany
    Jul 2019
    Skąd
    Kraków
    Kod pocztowy
    30-010
    Posty
    141

    Domyślnie

    Z każdym dniem ten pseudo chudziak cos tam lepiej zwiąże.. Robi sie tak z obrzeżami i krawężnikami.. Układa sie je na takim suchym betonie i później polewa woda i daja rade. Jednak jest to chudziak, tylko z marginalna iloscia wody, która podaje sie po wbudowaniu. A tu masz taki substytut tego.. cos tam umieszali, cos zrobili, miało wyjść dobrze, wyszło troche gorzej, klient sie rzuca..

    Kierownik od nich, to gwarantuje Ci, że ich poprze..
    Jaka miałeś z nimi umowe? Na podstawie czego wycenili Ci robote?

    Jakos to wszystko dziwne.. Dla mnie robota do poprawy. Nie płacisz sianem, wiec niech zrobia jak należy.

    Pozdrawiam,
    Paweł

  12. #12

    Domyślnie

    Robota była wyceniona na podstawie planu zagospodarowania terenu, płaciłem 50zł za mb. obrzeży i 45zł m2 za podbudowę pod kostkę. Ceny za robociznę + materiał.

    Kierownik nadzoru budowy dróg został wynajęty przezemnie aby to wszystko sprawdził.

  13. #13
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
    stezu

    Zarejestrowany
    Jul 2019
    Skąd
    Kraków
    Kod pocztowy
    30-010
    Posty
    141

    Domyślnie

    No to czekaj na kierownika i zobaczysz co poradzi. Według mnie to się nadaje do poprawy.

    Powodzenia!

  14. #14

    Domyślnie

    Kierownik oczywiście stwierdził, że obrzeża do poprawy i powiedział w sumie to samo co ja mówiłem wykonawcy. Co najlepsze wykonawca (a mam to nagrane bo rozmawialiśmy w garażu gdzie mam kamerkę) stwierdził, że gdyby wiedział, że ma robić u mnie zgodnie z normami budowlanymi to by się tej roboty nie podjął + wiele innych jego komentarzy, z których nie wiadomo czy się śmiać czy płakać.

    Ja tego nie mogę zrozumieć, tak trudno zrobić dobrze skoro inwestor pilnuje roboty? Lepiej się z nim użerać przez kilka dni a potem poprawiać?

  15. #15
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
    stezu

    Zarejestrowany
    Jul 2019
    Skąd
    Kraków
    Kod pocztowy
    30-010
    Posty
    141

    Domyślnie

    Wszystko jest kwestia kosztow. Dlatego jest wazne by w umowie bylo jasno powiedziane za co placimy, albo chocby jakis prosty kosztorys. On zalozyl co innego, Ty chciales co innego i nie chodzi o uzeranie sie. W tych sprawach trzeba niestety miec czarno na bialym wszystko. Inaczej kazdy mysli co innego i pozniej sa zgrzyty.

    To teraz na poprawki sie przygotuj, mam nadzieje, ze nie beda chciec sie odegrac.

  16. #16

    Domyślnie

    Cytat Napisał stezu Zobacz post
    Wszystko jest kwestia kosztow. Dlatego jest wazne by w umowie bylo jasno powiedziane za co placimy, albo chocby jakis prosty kosztorys. On zalozyl co innego, Ty chciales co innego i nie chodzi o uzeranie sie.
    Nie zgodzę się z Tobą. Umowa oczywiście dobra rzecz, natomiast są przecież jakieś standardy wykonywania danej usługi + ustalenia słowne. W moim wypadku ustalenia słowne nie pokryły się z rzeczywistością ani nawet usługa nie została wykonana zgodnie ze sztuką. Wykonawca sam przy osobie, która przyjechała sprawdzić tą ich robotę mówił "ze faktycznie oporu nie ma i to jest do poprawy". A przecież są jakieś normy budowlane wykonania tego.

  17. #17
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
    stezu

    Zarejestrowany
    Jul 2019
    Skąd
    Kraków
    Kod pocztowy
    30-010
    Posty
    141

    Domyślnie

    Cytat Napisał Frofo007 Zobacz post
    Nie zgodzę się z Tobą. Umowa oczywiście dobra rzecz, natomiast są przecież jakieś standardy wykonywania danej usługi + ustalenia słowne. W moim wypadku ustalenia słowne nie pokryły się z rzeczywistością ani nawet usługa nie została wykonana zgodnie ze sztuką. Wykonawca sam przy osobie, która przyjechała sprawdzić tą ich robotę mówił "ze faktycznie oporu nie ma i to jest do poprawy". A przecież są jakieś normy budowlane wykonania tego.
    Oczywiście w państwach lepiej rozwiniętych, gdzie każdy zarabia swoje za swoją pracę tak jest. U nas każdy chce dostać zlecenie, więc robi możliwie najtaniej i albo urywa na czymś innym, albo po jakimś czasie zwija manatki, bo go nie stać. Ogólno pojęta sztuka budowlana wyginęła. I nie chodzi o brak zaufania do wykonawcy, tylko z doświadczenia wiem, że świstek papieru już wywołuje strach. Jak np. wykonuje ekspertyze bloku i chodze po mieszkaniach na zlecenie samych mieszkańców, to 90% osób opluwa i wyrzuca. Natomiast jak mam papierek, żeby podpisali, że odmawiają wpuszczenia i wpisujemy nr mieszkania i nazwisko, to nagle problemy znikają... cud. Jeśli zagraża komuś fakt, że może bezpośrednio ponieść odpowiedzialność, to wykona to tak jak należy. Jeśli nie ma tego na papierze, to na taczkach Cie wywiozą. Takie są realia. Dlatego sztuka budowlana tak, ale jak masz umowe. Jak nie masz, to licz się z kreatywnością wykonawcy. Nie mówię, że nie da się bez umowy, trzeba tylko po prostu uważać.
    Jeszcze jeden przykład. W PL żeby przekazać projekt, musisz wydrukować 3-5 egzemplarzy, udowodnic, ze jest wszystko i liczyć, że przyjmą Ci fakturę. Na zachodzie czyli Francja, Niemcy, Austria a nawet Włosi, wystarczy, że wyślesz maila i masz podstawe do wystawienia faktury.

    Jak to mówią - Ufaj, ale sprawdzaj.

    Pozdrawiam,
    Paweł

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony