Napisał
kamswi
Dość długo nie odpisywałem. Byłem w weekend i testowałem w wielu różnych konfiguracjach. Myślę, że największą różnicę zrobiły pootwierane wszędzie na oścież drzwi.
Co do samych wysokości i ustawień kanałów, nie zauważyłem znacznej różnicy. Ostatecznie ustawienie jest takie, że rura do małego pokoju jest przywiązana do komina i leży na wkładzie. Zrobiłem ją z elastycznej rury, która służy do odprowadzania spalin, tak aby mieć pewność, że się nie stanie. Na jej końcu ostatecznie zamontowałem także redukcję z blachy, która tworzy swego rodzaju lejek i zbiera w teorii więcej ciepłego powietrza. Przewód do przedpokoju z kuchnią jest najwyżej - na wysokości górnej krawędzi kratki w obudowie. Przewód do łazienki znajduje się natomiast pomiędzy nimi. Jeśli chodzi o temperaturę na wylocie, są to różnice kilku procent, myślę, że tak samo jest z siłą nadmuchu, ale tego nie miałem jak teraz sprawdzić.
Paląc w sobotę udało mi się uzyskać temperaturę około 21 stopni w sypialni, łazience, kuchni i przedpokoju oraz 23 stopnie w pokoju z kominkiem. Taka różnica temperatur jest już dla mnie satysfakcjonująca. W niedzielę, po nagrzaniu, udało mi się nawet zmniejszyć różnicę do 1 stopnia. Wszędzie było około 22 stopni.
Dzięki @dbx i @Remiks za porady i zainteresowanie.
Cieszę się. że tematem zainteresował się też Piotr Batura. Postaram się znaleźć zdjęcia z realizacji i wkleić je tutaj. Niebawem minie rok odkąd zaczęła się moja przygoda z budową kominka, komina, więc trochę do przeszukania mam.
Czytałem kilkadziesiąt postów i tematów z bloga Piotra Batury. Dla ścisłości - nie ze wszystkim się zgadzam, ale każda Twoja wypowiedź, porada jest dla mnie cenna i respektowana.
Co do samej zabudowy i obudowy DGP. W którejś właśnie wypowiedzi Piotra przeczytałem, że kominki z wełną "dają radę" do 200 stopni, że większość takich obudów jest źle wykonana. Tak więc chciałbym przedstawić swoje pomiary. W momencie, w którym najbardziej rozgrzałem wkład temperatura wewnątrz obudowy, w najgorętszym miejscu nie przekroczyła 140 stopni. Przez większość czasu temperatura ta wynosiła około 120 stopni. Najwyższa temperatura na wylocie z kratki, była w sypialni i wynosiła max 120 stopni. Strop i podłoga na górze w najcieplejszym momencie nagrzały się do 23 stopni. Bardziej, bo nawet do 65 stopni, nagrzewał się sufit nad kominkiem oraz nad kratkami wylotowymi. Jeszcze słów kilka o wilgotności w domku - ani razu wilgotność powietrza nie spadał poniżej 50%. Przez większość czasu znajdowała się w przedziale 57%-64%, a wartość maksymalna wynosiła przeszło 70%.
Nie obudowałem jeszcze całkowicie obudowy, więc jakiekolwiek poprawki są w dalszym ciągu możliwe.