Dzień dobry,

Na wstępie zaznaczam że jestem zielony w tych tematach, czytam, oglądam filmiki i staram się czegoś nauczyć.
Nie chodzi o to żeby nie marnować pieniędzy na fachowców, tylko żeby czegoś nowego się nauczyć.
Zacząłem remont pokoju w domu z lat 70. Zerwałem stare podłogi z desek, pozrywałem tapety.
Pod tapetami jest farba kredowa(?) która za cholerę nie chce zejść. Mycie i szpachelka mało dają. Pod tapetami tynk (cementowo-wapienny?)
1. Czy mogę zostawić tę farbę i na nią położyć grunt a następnie tynki gipsowe? Czy lepiej nie ryzykować i machać tą szpachelką aż zejdzie?
2. Tynk gipsowy chcę kłaść przy pomocy listew tynkarskich. Podstawowe pytanie, wiem że na początku nie będę tak szybko wszystkim operować, więc
czy można jedną ścianę robić na dwa razy? Załóżmy, rano pół ściany, po południu drugie pół, czy dana ściana musi być zrobiona za jednym razem?
Nie pytam o ilości warstw tynku gipsowego, bo wiem że musi być jedna.
3. Czy podczas kładzenia tynków, narożniki wewnętrzne również się obsadza czy tylko zewnętrzne?
Czekam na porady, z góry dzięki