Pytanie: Kto jest właścicielem nieruchomości? Bo jeśli tylko mąż sąsiadki , to ona może pójść najwyżej aby pochwalić się nowymi bucikami lub kiecką.
Wiem że wpis jest szowinistyczny, lecz tak to wygląda od strony prawnej.
Zresztą nawet jeśli grunt jest na współwłasnosć ustawową, to taka zgoda przekracza ramy zwykłego zarządu. Czyli wymagane sa podpisy obojga.
Swoją drogą to gratulacje dla założycielki wątka.
40. postów i dalej równo wiemy, tzn. nic nie wiemy.
Czy to my mamy się domyslać co autorka miała na myśli?