Witam!
Chiałem się poradzić w sprawie wykonania podłogi w mieszkaniu ze stropem drewnianym międzykondygnacyjnym.
Podłogę rozebrałem (linoleum, płyta OSB, stare deski), usunąłem polepę, wszystko jest wyczyszczone i oczekuje na położenie nowej podłogi. Chciałem złapać poziom w całym mieszkaniu uwzględniając fakt, że odległość najwyższego punktu - licząc od dźwigarów do poziomu drzwi wejściowych - to około 70/75mm, a do najniższego 110mm. Belki stropowe o szerokości 150mm rozstawione są co 700mm (licząc między osiami środkowymi belek). Belki są w bardzo dobrym stanie. Deski ślepej podłogi są na wysokości około 120mm od górnej krawędzi belki.
Nową podłogę planuję przygotować na legarach (kantówki 60x40mm impregnowane) w rozstawie 420-450mm z płyty OSB 25mm. Między belki stropowe chcę położyć wełnę mineralną 100mm.
Zastanawiam się czy tak przygotowana podłoga wytrzyma obciążenie mebli i czy będzie wystarczająco wygłuszona. Równocześnie chciałbym zachować wentylacje zarówno belek stropowych jak i legarów. Czy legary powinienem mocować do belek stropowych na sztywno, czy dać im swobodę przemieszczania na przykład ułożyć między kątownikami bez skręcania?

Prosiłbym o opinię. Wszelkie pomysły porady mile widziane!