Witam wszystkich serdecznie,
Zastanawiam się poważnie nad zakupem sporego domu w budowie (około 250m2) z niemałym problemem. Budowa rozpoczęła się 12 lat temu i niedługo później została zawieszona z powodu kłopotów finansowych inwestora.
Dom (a przynajmniej to co powstało - piwnica, parter i pół poddasza) nie został w ogóle zabezpieczony przed czynnikami zewnętrznymi i tak sobie stoi ponad 10 lat. Efekty są widoczne na załączonych zdjęciach. Niektóre ściany są bardzo mocno zawilgocone, zagrzybiałe, porośnięte mchem. Dom jest w całości podpiwniczony - w piwnicy w wielu miejscach stoi woda nie wiadomo od jak dawna i jest widoczna kilkucentymetrowa warstwa, nazwał bym to, planktonu. Nie wiadomo jak ta woda się tam dostała, prawdopodobnie z ziemi przez ścianę, bo nie zauważyłem hydroizolacji (a niedaleko jest staw).
Mam pytanie - czy istnieją obecnie sposoby na osuszenie/odgrzybienie takiego domu ? W jaki sposób się to robi i ile to kosztuje i trwa ?
Czy może sprawa jest nie do odratowania i najlepiej jest to wyburzyć i postawić od nowa ?
Dodam, że cena jest bardzo okazyjna (praktycznie cena działki +30% jej ceny), a okolica bardzo mi pasuje (10km od miasta). Dom jest w całości podpiwniczony co dla mnie jest również ogromnym plusem. Jako, że pozwolenie na budowę wygasło widział bym to ze strony formalnej tak - zakup -> ekspertyza -> projekt indywidualny -> kontynuacja budowy.
Z góry dzięki za wszelkie sugestie, odpowiedzi.
Pozdrawiam.