Ciekawe.. w sprawie tej prawdy. Zapewne masz spore doświadczenie w tym temacie, bo wiele domów zbudowałeś i wiele remontowałeś, szczególnie tych popowodziowych? Znasz również temat dyfuzyjności pary wodnej materiałów i inne takie popierdółki.
Sęk w tym, że ja również to znam i jak zimą 2003r byłem ratować popowodziowe domy na Bawarii, to pamiętam jak dziś, że te z BK wystarczyło odciąć od wody i osuszać co następowało szybko, silki dłużej a te z ceramiki na posterunku policji i jakimś urzędzie nawiercano by jak najszybciej wodę z nich spuścić w m.in. obawie przed mrozem . BK może sobie stać zimą bez żadnego zabezpieczenia i nie zielenieje. Jedyny zielony jaki widziałem, to paleta, która przyszła dosłownie gorąca z fabryki, stała ponad rok pod oryginalną folią, pod którą ciągle była mokra. Zewnętrzne bloczki w palecie nabrały kolorku.Wystarczyła szczotka ryżowa, by się tego nalotu pozbyć.
W moim rejonie było sporo cegielni, które popadały. Ich ściany z kratówki, kiedy opadł z nich tynk, bardzo szybko dewastuje mróz i woda. Jak nie zapomnę, to zrobię Ci jutro zdjęcie zamkniętej kilka lat temu szkoły i zobaczysz jaki fajny kolorek ma ceramika.
Jeszcze jedno mi się przypomniało - z 10 lat temu budowaliśmy dom na wiosce a obok gość z ceramiki - w moim rejonie to naprawdę wyjątek, by ktoś się z porothermu oprócz hal itp. budował (przyjezdny Poznaniak) więc obserwowaliśmy. Przyszła zima SSO i jak przypierdzielił mróz (jeden z ostatnich takich, na stawie 20cm lodu było) to rozsadziło wszystkie pustaki w oknach, bo ich nie zasłonili przed wodą. Dobrze że wieniec był, bo by było o wiele więcej roboty. O tym inwestorzy z zimnych rejonów Polski powinni pamiętać.
Budowałem w Niemczech od 98roku do 2004 od południa po zagłębie Ruhry .Silka w szeregowcach i tam gdzie głośne rejony, BK w cichych a porotherm trafił mi się raz...u Polaków pod Berlinem , bo tańszy.
Rozumiem tutejsze utwierdzanie się w swych wyborach, ale gadanie, że BK jest zły, bo zielenieje, to lekko mówiąc gruba przesada