Cześć.
Mam pewien kłopot z firmą zajmującą się montażem paneli. Zamówiłem u nich kompletną usługę. Sprawę mieli elegancką bo nie było ościeżnic. Po zamontowaniu ościeżnic okazało się, że maskownice nie zasłaniają całej dylatacji, centymetr zostaje nie zasłonięty. Zgłosiłem im to 3 tygodnie po ich montażu, przyjęli do wiadomości, powiedzieli, że przyjadą naprawić. Po miesiącu nikt nie się nie zjawił - widocznie sobie zapomnieli i zapytałem czy ma ktoś za nich przyjechać to naprawić. Dałem im drugą szansę na naprawę, z której też nie skorzystali - również nie zjawili się w umówionym terminie, montażysta dzwonił, że jest na innej robocie a dopiero dostał informację, że miał się u mnie zjawić. Teraz wypierają się i mówią, że panele są dobrze zamontowane (co powtarzają jak mantrę) i że wcześniej ościeżnic nie było i jedyne co to chcieli być uprzejmi i zakitować otwory bo to nie jest ich problem. Żeby to obejrzeć, nawet nikt się nie zjawił. Jednej ościeżnicy jeszcze nie mam, ponieważ mamy dylemat jakie drzwi wstawić, załączam zdjęcie pomiaru za pomocą metrówki. Powiedzcie mi czy słusznie uważam, że montaż jest wykonany niepoprawnie? Jeżeli słusznie, to chciałbym dowodzić swoich racji przed sądem, jeżeli nie będzie innego wyjścia, żeby to wyglądało jak należy, a także, żeby na przyszłość nikt inny podobnych problemów nie miał.
Z góry dziękuję za rozwianie wątpliwości.