Wkład własny jak ominąć ?

[MrKarpiuk]

Witajcie rozmyślam nad kredytem lecz wkład własny przekracza obecnie moje środki a chce ruszyć już w tym roku i trafiłem na artykuł:

https://www.morizon.pl/blog/sposoby-na-wklad-wlasny/


Czy ktoś może tak robił jak w tych pkt?

4. Środki na koncie emerytalnym IKE lub IKZE
Jako substytut wkładu własnego niektóre banki są skłonne zaakceptować pieniądze odkładane na emeryturę w ramach IKE oraz IKZE. Takie rozwiązanie nie wiąże się z koniecznością wypłaty środków i utraceniem zabezpieczenia emerytalnego. Kredytodawca po prostu zabezpieczy się na zgromadzonych przez Ciebie środkach do określonej kwoty. Ważne jest zatem, aby umowa z bankiem nie zakładała, że oszczędności te będą musiały zostać przeznaczone na spłatę kredytu. Jak bowiem wiadomo, przedwczesne upłynnienie środków z konta emerytalnego oznacza konieczność zapłacenia prowizji, a także ewentualnie podatku dochodowego oraz od zysków kapitałowych.

5. Wycena nieruchomości wyższa niż cena jej zakupu
Niektóre instytucje finansowe są skłonne przyjąć jako wkład własny różnicę pomiędzy wyceną nieruchomości a ceną jej zakupu. Siłą rzeczy możliwość skorzystania z takiej opcji pojawia się przede wszystkim w przypadku mieszkań i domów z rynku wtórnego. Najczęściej, niezależnie od tego, o ile wartość z wyceny jest wyższa od ceny nieruchomości, bank oczekuje w takim wypadku wniesienia 10% wkładu własnego. Wartość wymaganego wkładu liczona jest albo od ceny nabycia albo od wartości z wyceny (w zależności od tego, która z tych kwot jest niższa). Jeśli zatem nabywasz nieruchomość na przykład za 200 tys. złotych, a wycena wskaże wartość równą 180 tys. złotych, to maksymalna kwota kredytu wyniesie 162 tys. złotych, zaś wymagany wkład własny 18 tys. złotych.


Jeśli tak to w jakich bankach akceptują takie formy wkładu

[Nurek_]

Jak cię nie stać na 20% wkładu własnego, to nie stać cię na dom. Proste...

[MrKarpiuk]

Po co się wypowiadasz skoro nie odpowiadasz na pytanie?
Nie znasz sytuacji nie oceniaj.

Proszę o wypowiedź osób które z tego korzystały.

[Łukasz Zalewski]

Pkt. 4 - żaden z banków nie akceptuje tych środków jako wkład własny.
Pkt. 5 - to również nie działa.

Minimum 10% wkładu własnego musisz wnieść fizycznie. Jedynym sposobem ominięcia tego jest inna nieruchomość stanowiąca dodatkowe zabezpieczenie spłaty kredytu. Wówczas hipoteką obciążone są dwie nieruchomości. Jest jednak tylko jeden bank, który się na to godzi.

Zagłębiając się dodatkowo w artykuł z linku:
Pkt. 2 - Ubezpieczenie niskiego wkładu może być zastosowane jak najbardziej, ale w przypadku kredytów z wkładem własnym poniżej 20%, a nie 10%. Jak wspomniałem wyżej, minimalny wymagany wkład własny to 10%. Żaden bank niższego wkładu zaakceptować nie może.
Pkt. 3 - Żaden z banków nie zaakceptuje.

Punkty 3 i 4 są dopuszczone przez prawo, ale nie akceptowane z punktu widzenia banków.

[dwiecegly]

Kolega Nurek napisal ci bardzo mądrze. Jak sie nad tym zastanowisz, moze po latach to przyznasz mu racje. Niestaty u nas w kraju jest ciagle tak że musi sie zrobić kuku żeby czlowiek nabrał wiedzy i zrozumał ze niektore wymogi są dla naszego dobra. 20% to i tak malo. 30% byloby sporo bezpieczniejsze.

[fotohobby]

Kolega @Nurek_ chyba

[MrKarpiuk]

Łukasz Zalewski i takie odp to ja szanuje
Super opisałeś na temat.

Minimum 10% wkładu własnego musisz wnieść fizycznie. Jedynym sposobem ominięcia tego jest inna nieruchomość stanowiąca dodatkowe zabezpieczenie spłaty kredytu. Wówczas hipoteką obciążone są dwie nieruchomości. Jest jednak tylko jeden bank, który się na to godzi.
- Jaki to bank ?

Co do następnej wiadomości. Nie chciało mi się odpisywać, opisywać sytuacji ale skoro nalegacie od kilku lat mieszkam na zasadzie wynajmu gdzie płace nie małe koszta za wynajem. Po spędzeniu tyle czasu odłożył bym już na połowę koszt spłaty kredytu gdzie tu sens wynajmować coś przez rok i nie odkładać nic lub troszkę?
Przez czas remontu mogę odłożyć na koszta wkładu finansowego i więcej dla tego szukałem alternatywy bo czemu miałbym nie skorzystać skoro jest to dostępne?
Jestem odpowiedzialną osobę więc wszystko przemyślałem. Ps skoro Ciebie nie stać na coś to po co są kredyty teraz i były kiedyś kiedy wkłady własne nie były potrzebne?

[d7d]

5. Wycena nieruchomości wyższa niż cena jej zakupu

Często bywa odwrotnie - cena zakupu wyższa niż wycena nieruchomości.

PS Chcesz ruszyć w tym roku - kupujesz mieszkanie czy budujesz dom?
Masz działkę?

[MrKarpiuk]

Chce zakupić siedlisko z domem do remontu

[d7d]

Masz już coś konkretnego na uwadze czy to jest wstępny etap?

Remonty dużo kosztują.

[MrKarpiuk]

Jest to wczesny etap chce się dowiedzieć co i jak.
Wiem że koszta są nie małe ale zależy mi na szybkiej budowie i możliwości wprowadzenia.


Siedliska się pojawiają w ogłoszeniach więc też i na oku już coś mam

[Nurek_]

Ps skoro Ciebie nie stać na coś to po co są kredyty teraz i były kiedyś kiedy wkłady własne nie były potrzebne?

Kredyty są dla ludzi, sam mam kredyt. Ale w życiu nie rzuciłbym się na kredyt na 20-30 lat nie będąc w stanie odłożyć kilkadziesiąt tysięcy na wkład własny.
Kiedyś jak piszesz - były kredyty bez wkładu własnego, ba - nawet można było wziąć na 110 i czasem więcej wartości nieruchomości. Poskutkowało to olbrzymim wzrostem cen i nadmuchaniem bańki na nieruchomościach. Wielu ludziom odbija się to czkawką do dziś - patrz frankowicze. Właśnie po to, żeby tego uniknąć jest wkład własny, ale to nie miejsce na rozprawki z ekonomii.

Biorąc kredyt pamiętaj też, że Ty i bank jesteście partnerami w negocjacjach. Ty chcesz kredyt na jak najtańszy, bank chce na tobie jak najwięcej zarobić. Idąc do jedynego banku, który może Ci ten kredyt dać, stawiasz się na z góry straconej pozycji. Zapomnij o dobrych warunkach, będą Cię skubać z każdej strony, opłata za to, tamto, siamto, ubezpieczenie wkładu, nieruchomości, utraty pracy itp. I jeszcze na dodatek bierzesz kasę na remont, a przy remontach zawsze są niespodzianki i nigdy nie wiesz ile będzie cię to kosztować. Zwłaszcza, że "siedlisko z domem do remontu" kojarzy mi się (może niepotrzebnie) z ruderą na końcu świata . Ale w sumie to nie wiem jaka jest Twoja sytuacja finansowa więc to może tylko moje czarnowidzenie. Więc mimo wszystko powodzenia ...

[MrKarpiuk]

Wkład własny miałem już odłożony lecz były wydatki nagłe. Lecz o tym nie spekulujmy.
Rynek się zmienia a osobiście wiem, że ceny teraz poszybują w górę... Środki wydaję na wynajem mieszkania jak wspomniałem nie małe.
Co jest bzdurne koszt wynajmu jest obecnie większy niż koszt kredytu...

Więc im wkład mniejszy tym gorsze warunki kredytowe? Jeśli tak to co jest najwięcej i najbardziej punktowane aby kredyt dostać w jak najlepszej ofercie?
I aby kosztował jak najmniej ?

[Łukasz Zalewski]

Łukasz Zalewski i takie odp to ja szanuje
Super opisałeś na temat.

Minimum 10% wkładu własnego musisz wnieść fizycznie. Jedynym sposobem ominięcia tego jest inna nieruchomość stanowiąca dodatkowe zabezpieczenie spłaty kredytu. Wówczas hipoteką obciążone są dwie nieruchomości. Jest jednak tylko jeden bank, który się na to godzi.
- Jaki to bank ?

Santander.

Chce zakupić siedlisko z domem do remontu

Bank ten jednak siedlisk nie kredytuje.

[Nurek_]

Więc im wkład mniejszy tym gorsze warunki kredytowe? Jeśli tak to co jest najwięcej i najbardziej punktowane aby kredyt dostać w jak najlepszej ofercie?
I aby kosztował jak najmniej ?

Prosta sprawa - jeśli spełniasz warunki "na styk" albo ich nie spełniasz to automatycznie zawężasz sobie możliwość wyboru. Wtedy nie szukasz najkorzystniejszej oferty, tylko takiego banku który w ogóle da ci kredyt. Jak masz te 20% wkładu to ty wybierasz bank i możesz wtedy wybrać taki, który ma najkorzystniejsze warunki...

[dwiecegly]

I po co ci ten dom do generalki i stryczek nad glową na dziesiatki lat? Skoro wkurza cię płacenie za wynajem to kup mniejsze mieszkanie do remontu za ulamek tej kwoty i od tego zacznij zabawę w nieruchomości. Jeśli za kilka lat będzie cie stać na myslenie o domku to wystartujesz. Dlaczego w tym kraju wszyscy muszą mieć domy? Nie kapuje zwlaszcza osob ktore nie mają na wkład wlasny a uwazają że dom im sie należy.

[PaRa]

I po co ci ten dom do generalki i stryczek nad glową na dziesiatki lat? Skoro wkurza cię płacenie za wynajem to kup mniejsze mieszkanie do remontu za ulamek tej kwoty i od tego zacznij zabawę w nieruchomości. Jeśli za kilka lat będzie cie stać na myslenie o domku to wystartujesz. Dlaczego w tym kraju wszyscy muszą mieć domy? Nie kapuje zwlaszcza osob ktore nie mają na wkład wlasny a uwazają że dom im sie należy.

Masz odpowiedz

Rynek się zmienia a osobiście wiem, że ceny teraz poszybują w górę... Środki wydaję na wynajem mieszkania jak wspomniałem nie małe.
Co jest bzdurne koszt wynajmu jest obecnie większy niż koszt kredytu...

[Nurek_]

Ceny idą w górę głownie dlatego, ze robocizna idzie w górę i jest ssanie na fachowców. Tylko jak to się ma do zakupu rudery do remontu gdzie tej roboty trzeba włożyć mnóstwo? Gość nie ma na nawet na wkład własny, kupi tę ruderę i co dalej? Skąd weźmie kasę na remont jak będzie trzeba raty spłacać? Gdzie będzie mieszkał w czasie tego remontu? Czy on zdaje sobie w ogóle sprawę, że generalny remont starego domu kosztuje tyle samo jak nie więcej co budowa nowego? Chyba, że znajdzie jakąś perełkę, którą tylko odmaluje i będzie ok. Ale nie wydaje mi się po temacie jaki założył https://forum.muratordom.pl/showthre...alnego-remontu

Ktoś tu dobrze wcześniej napisał - jak się boi wzrostu cen nieruchomości i boli go kasa za wynajem, to niech kupi małe mieszkanie na kredyt. Niech się spręży, spłaci kredyt w parę lat, sprzeda mieszkanie i wtedy będzie miał na wkład własny pod kupno/budowę domu i start budowy. Inaczej czarno to widzę....

[MrKarpiuk]

Czy wy rozumiecie, że ja teraz staram się pozyskać informacje a co zrobię to inna kwestia po to jest spekulacja aby szukać rozwiązań.

Kwestia remontu to osobny temat. I pokierowałem go gdzie indziej jak widać.

[dwiecegly]

Chyba już uzyskałeś odpowiedź. I to kilka razy. W twoim przypadku żaden bank nie udzieli kredytu nie mając żadnego zabezpieczenia. Odłóż kasę lub kup mieszkanie gdzie wymagany wklad wlasny bedzie dużo mniejszy a ryzyko niespodzianek przy remoncie i w ogole jego ukonczenia kilka razy mniejsze.