Cześć, aktualnie wynajmuje z dziewczyną mieszkanie, dziewczyna jest w ciąży ów lipcu będziemy dumnymi rodzicami
Poważnie zastanawiamy się nad swoim gniazdkiem, tylko mam mętlik, bo.
- rodzice i teściowie byśmy kupili mieszkanie, bo się od razu wprowadzacie. Niby racja, ale deweloperki nie chce, bo ceny chore , a w używane też trzeba będzie włożyć z 50 tys. Mieszkania mnie też irytują, bo sąsiedzi, bo klatka, bo... No iw pierwszym mieszkaniu mało co się nie zaczadzilismy, bo ciaglo din z wentylacji ( przy remoncie bloku coś zepsuli ) i dopiero zima to wyszło. Pomijam już rzeczy i ściany które były aż tłuste od sadzy. W aktualnym też pięknie, odremontowane, ale zima wyszedł grzyb w łazience, a w sypialni ściany aż mokre , ( mieszkanie wietrzymy i mam dodatkowo osuszacz powietrza, co tydzień 2 litry wody z niego wylewam...) Problem w tym że reszta tego nie widzi.
Aktualnie mam prawie 310 tys zł gotówki, w maju będę wiedział jak zakończy się sprawą rodziców z frankami, jeżeli wygrają wg zapewnień adwokatów będę miał 310 na start, jak się nie uda to chce rodzicom spłacić hipotekę i zostanie mi ok 240 Działki obok 10-12 ar są po 60 tys. Czy mając taką gotówkę tj 180 tys warto brać się za budowę czy kredyt mnie zabije ? Bo dobrać coś trzeba będzie. Czy są tu szaleńcy, którzy brali kredyt z praktycznie zerowym wkładem ?
Jeżeli chodzi o dom to powierzchnia 146 metrów wliczając w to garaż 30 m, parterowka bez poddasza użytkowego a konstrukcje dachowe byłyby z wiązarów. Akurat w tym projekcie jest koperta. BBudowa tradycyjna tj pustaki ceramiczne. Ogółem wszystko robiłbym sam poza konstrukcja dachu
Poradzcie