Cześć Wam!

Postawiliśmy dom, który postanowiliśmy najpierw wykończyć w środku, zatem jest już gotowy do zamieszkania (okna, drzwi, dach, tynki, grunt, farby, podłogi, schody, kafle i łazienka). Natomiast nie mamy elewacji zewnętrznej ani ocieplenia ścian – mury z zewnątrz są surowe (Ytong). Dom stoi już od zeszłego lata, ściany są przewietrzone i suche.

W miejscu gdzie znajdują się wieńce z lanego betonu i te „słupy” na pierwszym piętrze do oparcia dachu – od wnętrza domu pojawiają się w tym miejscu ciemniejsze, wilgotne plamy na ścianach. Raz wychodzą ,raz wysychają, widać to szczególnie na szarej farbie. W prysznicu na kaflach w tym miejscu skrapla nam się woda. Czyli stojąc wewnątrz domu na ścianach widać taki ciemniejszy „wianuszek” który czasami wysycha, czasami wraca w zależności od temperatury na dworze. Ściany poza tymi obszarami są suche i wyglądają normalnie.

Dzisiaj przykleiłem od strony zewnętrznej styropian do ścian po całej długości wieńca naokoło domu i w miejscach gdzie mamy lany beton zamiast Ytonga i zabezpieczyłem go również naokoło pianką. W miejscu gdzie widać było wieniec a z drugiej strony robiły się te "wykwity" mam teraz pas styropianu – czy to powinno wystarczyć do wiosny aż zrobimy elewację? Czy mogę zrobić coś jeszcze?

Czy może odpaść mi tynk lub farba w tych miejscach? Że może wyjść grzyb to się nie martwię, ale czy nie odpadną mi tynki albo nie wyjdą bąble na farbie?

Dom dogrzewamy kominkiem i grzejniczkiem, w środku jest minimum 10 stopni przez cały czas, jak napalimy to przekracza 18 przez kilka godzin.