Cześć Wszystkim,
Kupiłem ostatnio mieszkanie w bloku z wielkiej płyty (1977 rok) i po zdjęciu paneli ukazały się moim oczom solidne pęknięcia w przedpokoju.
W tym jedno wzdłuż ściany nośnej które wystaje na około pół centymetra w górę. Obok, prostopadle, znajduje się kolejne pęknięcie, które od poprzedniego jest mniejsze. Czuć, że delikatnie pracuje kiedy się je nadepnie. Podłoga pomiędzy pęknięciami jest zapadnięta.
Odwiedziłem sąsiadkę piętro niżej i zauważyłem, że u niej ta ściana nośna jest skrócona, częściowo wyburzona o jakieś pół metra.
Czy ktoś z Was ekspertów, może się spotkał z czymś podobnym?
Czy powinienem zgłosić to do nadzoru budowlanego?
Załączam zdjęcia pęknięć.
Za każdy komentarz bedę wdzięczny.