Kaizen co do zasady to ja się zgadzam. Jak kurz opadnie i ludzie spojrzą w tabelki to pewnie niejeden doktorat powstanie o tym jak źle została ta epidemia rozegrana.
Tylko, że świat tak nie działa (póki AI zupełnie nie zdominuje procesów decyzyjnych). Tak jak pisze d7d, to są żywi ludzie i ich dramaty, to są decyzje w rękach polityków, którzy są poniekąd zakładnikami opinii publicznej. U nas poszli twardo i szybko i chyba dzięki temu uda się uniknąć zamknięcia całego przemysłu. Fabryki, budowy, kurierzy, kopalnie - wszystko działa normalnie.

Kolejne fale w następnych latach, kiedy będą już procedury, jasne wytyczne, wskazówki dla biznesu i, przede wszystkim, ludzie będą już psychicznie przygotowani, będą pewnie przebiegały mniej dramatycznie a bardziej analitycznie.