Dzień dobry,
Ocieplam dom, niestety połapałem się, że wykonawcy kleją na placki gdy już było po ptokach, trzy ściany mam już zrobione mniej lub bardziej.
Pilnuję, żeby wszystkie krawędzie były opianowane, i odkryłem, że przy szczycie budynku, między styropianem a ścianą jest otwarta szpara, a skoro styropian nie jest klejony na ramkę, to po prostu całe ciepło z domu przechodząc w stronę styropianu uniesie się do góry i styropian nie da w sumie nic? Dodam, że nie mam zamiaru ocieplać dachu, poddasze mam nieużytkowe i dom ma już lekko ocieplony strop (dom z lat 90tych).
https://i.gyazo.com/b33bb77e243e3439...76a2cb0f49.png - wygląda to tak, zaznaczony na czerwono punkt jest miejscem gdzie izolacja jest otwarta - nie ma tam piany, klej jest na placki, więc jest na przestrzał od samej góry do dołu. Ku upewnieniu się - jest to pewnie błąd, bo przecież klejąc na ramkę nie ma możliwości takiego ruchu powietrza?
Jeżeli chciałbym sprawdzić czy to nie jest zupełnie spieprzone, to czy przed odbiorem warto zrobić badanie termowizyjne? Czy na przykład na krótko po zakończeniu prac będzie zafałszowane przez, nie wiem, wilgoć w kleju/tynku?
Pytanie dodatkowe - w niedługiej przyszłości chciałbym docieplić strop, tym razem zrobię to już chyba sam, bo nie mam już ochoty polecać na wykonawcach. Czy jeżeli teraz mam 10cm styropianu i na to wylewkę, to czy mogę na tym ułożyć bez przeszkód legary, wełnę i płyty OSB ? Dodatkowo czy jakoś ocieplać ścianę między poziomem stropu a murłatą od środka tak aby zachować ciągłość izolacji? To prawie metr ściany w nieogrzewanym strychu.