Oglądając mieszkanie natrafiłem na problem, z którym nigdy wcześniej się nie zetknąłem. Na starym parkiecie widać plamy jak na zdjęciu poniżej. Mieszkańcy twierdzą, że te plamy pojawiają się w różnych miejscach same z siebie, jakby wyłaziły spod spodu. Nikt niczego nie rozlał, żaden pies nie nasikał. Parkiet ma 40-50 lat (nikt nie wie dokładnie) i nie był lakierowany. Czy faktycznie może być tak, że od spodu jakieś chemikalia przenikają? Albo po prostu wilgoć? Widział ktoś kiedyś coś podobnego? Każda opinia na wagę złota.