ja to widzę inaczej. Szykował bym się na wzrost cenowy artykułów bardziej potrzebnych. Powiedzmy boilery - psują się tak jak psuły albo i bardziej, bo domy okupujemy intensywniej, dodatkowo budowy zaczęte muszę ciągnąć się dalej - popyt jakiś jest. A produkcja? Możliwości pracy dla pracownika utrudniona, dostawy towarów też utrudnione.
Inna sytuacja może dotyczyć jakiś duperelów typu TV czy komody/meble bo konkurencja istnieje, zapasy są. A potrzeba wymiany w szczególności dla mebli to najczęściej "widzi mi się". Ale import leży i kwiczy. Chociaż w sumie TV to tyle w magazynach, że na pewno nie braknie.
Ale dobre artykuły zawsze się obronią.