Chciałem podzielić się swoim szczęściem. Piszę to pod wpływem szczerej radości, nie podpartej alkoholem ani innymi substancjami.

Od dwóch miesięcy użytkujemy piecokominek wykonany przez Kolegę z Forum tj. Piotra Baturę. Jest on rewelacyjny. Podczas palenia nie jest za gorąco, można siedzieć pół metra od niego, a czuć tylko delikatne, przyjemne ciepło. Po trzech godzinach palenia, szamot oddaje ciepło przez kilkanaście godzin. Ciepło mega przyjemne, jak u babci z pieca gdy byłem dzieckiem na swoich rodzinnych Mazurach.

No i ten klimat, szczególnie teraz, kiedy więcej czasu spędza się w domu. Ano i wódeczka przy kominku lepiej smakuje. Poza tym piekliśmy już w nim kiełbaski (choć to nie wiem czy bezpieczne bo drzwi mamy wtedy częściowo otwarte) oraz ziemniaki. Rewelacja

Miałem dylematy czy zrobić płaszcz wodny i absolutnie nie żałuję decyzji. Ważne tylko by do budowy pieca zatrudnić fachowca, a nie majstrów z lokalnego sklepu z kominkami. Tam najczęściej słabo to wygląda, to są ludzie bez wiedzy Zduńskiej, dziś murarze, jutro budują saunę, pojutrze kolektory, a w kolejny dzień kominek. I potem jest taka opinia na temat kominków jak jest.

Zbieram się by do galerii podrzucić zdjęcia jak mi to wszystko wyszło... może uda się w ten weekend ogarnąć.

W domu zastosowałem dużo bajerów od pełnego monitoringu, radia w każdej łazience przez rozbudowaną sieć komputerową opartą na światłowodzie, alarmie połączonym z ppoż itd. Realnie jednak gdybym miał wybrać jedną rzecz- najważniejszą, co sprawia mi najwięcej radości to padłoby na piecokominek.