Witajcie

Szykuję się do wymiany instalacji CO i w związku z tym chcę rozebrać starą posadzkę na parterze mojego domu i zrobić ją od nowa- wyposażoną w ogrzewanie podłogowe.
Dom był budowany w latach 80-tych przez śp. dziadka mojej żony, dzięki temu mniej więcej wiem czego się spodziewać przy jego kapitalnym remoncie.
Stara posadzka podobno jest wykonana w następujący sposób : Podsypka z piasku, warstwa izolacji z keramzytu z wierzchu związana cementem, papa, wylewka i parkiet. Chcę to rozebrać i zrobić ogrzewanie podłogowe. Jeśli chodzi o grubości to nic nowego nie chcę odkrywać ale mam pewien dylemat.

Skoro mam do rozbiórki posadzkę z keramzytem to co sądzicie o wykorzystaniu go do zrobienia chudziaka? Normalnie nikt tak nie robi ale skoro mam materiał? Przecież go nie sprzedam - będzie to odpad budowlany. Chciałbym zrobić to w następujący sposób.

Podsypka z piachu (przez 40 lat chyba się dobrze ubił)
8cm chudziaka z lekkiego betonu (wymieszana w betoniarce zaprawa razem z kulkami keramzytu)
1cm - warstwa wyrównująca pod styropian (podejrzewam, że ciężko by było zrobić gładkiego chudziaka z keramzytem)
folia budowlana
10cm grafitowy styropian podłogowy (2x5cm)
folia pod ogrzewanie
rurki
4cm wylewki anhydrytowej
płytki

Nie chcę robić zbyt grubych warstw bo nie chce mi się wybierać piasku. Co sądzicie o takim rozwiązaniu? Bawić się z tym keramzytem?
Macie jakieś uwagi co do grubości warstw?