Mam dylemat z wykonaniem dość dużego tarasu wokół domu.
Mianowicie będzie się zaczynać przed wejściem do domu, zakręcać na boczną ścianę pod balkon i wychodzić na tył domu z oknem przesuwnym.
Aktualnie jest przygotowany zagęszczony i ubity grunt około 15cm poniżej docelowego poziomu podłogi.
Czyli tak jakby pod podłogę na gruncie (piach, kamienie, zagęszczarka).
Plan był taki, że zostanie wylany beton na około 12cm wysokości i na to pójdą płytki na kleju.
Kierownik zwrócił uwagę, że beton będzie w strefie przymarzania gruntu i może powodować ruchy płyty betonowej co będzie skutkować pękaniem płytek.
Zaproponował dwa warianty:
1. Nacięcie płyty betonowej co kilka metrów i włożenie tam styropianu cienkiego fundamentowego, czyli zrobić dylatacje
2. Wylanie kilku słupków fundamentowych na które trzeba będzie zazbroić belkę która będzie podtrzymywać ten beton z płytkami
Spotkał się już ktoś z takimi rozwiązaniami?