Cześć,
prosiłbym o poradę odnośnie rozwiązania kwestii wentylacji w małym domku szkieletowym. Domek niecałe 40m2 na parterze + użytkowe poddasze 45m2 (po podłogach). Pierwsza sprawa to wentylacja kanalizacji, w pionie w górnej łazience zostawione miejsce na wpięcie rury i wyprowadzenie...i tu się pojawia pytanie jak to zrobić bezboleśnie. Nie wiem czy to istotne ale jest szambo. Do głowy przychodzę mi 3 opcje:
1) wyprowadzenie w ścianie bocznej łazienki (chyba najgorsze?)
2) przejście przez sufit oraz "strych" (mam na myśli przestrzeń nad sufitem na piętrze) i wyprowadzenie kominka ponad dach (blachodachówka). Teoretycznie najlepsze rozwiązanie ale czytałem rożne opinie na temat tychże kominków i jeszcze pozostaje kwestia szczelności
3) j.w. ale nie przechodzimy przez dach tylko prowadzimy rurę "na strychu" do ścian szczytowych i wyprowadzamy ją przez jedną ze ścian szczytowych tylko czy prowadzenie rur równolegle jest dopuszczalne w przypadku wentylacji kanalizy?

I druga sprawa to wentylacja powietrza. Załączam rysunek poglądowy, żeby to jako tako zobrazować natomiast wydaje mi się, że na wentylację grawitacyjną nie ma co liczyć bo kanały wyjdą za krótkie. Pomyślałem o wyprowadzeniu kanałów na "strych" i tam zamontowanie wentylatora kanałowego. I tu ten sam problem, kominek przez dach czy przez ścianę szczytową. Przeczytałęm na forum, że o ile te kominki do kanalizy się nadają tak przy wentylacji mogą się nie sprawdzić.

Na koniec dodam, że świadomie zrezygnowliśmy z budowy komina nie chcąc tracić przestrzeni na tak małym metrażu. Mam nadzieję, że nie dałem ciała i da się te kwestie w miarę rozsądnie rozwiązać. Będę bardzo wdzieczny za jakiekolwiek sugestie. Oczywiscie mam zamiar zadć to pytanie w jakiejś hurtowni wentylacyjnej ale bardzo chętnie poznam najpierw opinie kogos kto nie chce nic mi sprzedać

https://zapodaj.net/045dd2fffbcfc.jpg.html