Witajcie,
robię remont i że muszę zrobić porządzek z ogrzewaniem C.O. to pomyślałem o podłogówce, problem mam taki że od góry posadzki do chudziaka który jest dosyć grubo położony na izolacji poziomej mam tylko około 11,5cm. Obecnie jest na chudziaku 5cm styropian i reszta to posadzka i to miałbym do wykorzystania.
Budynek niepodpiwniczony budowany pod koniec lat 90. Jak myślicie jest sens pchać się w podłogówkę przy takiej ilości styropianu, nawet gdyby został położony nowy o jakichś dobrych parametrach styropian, czy pójdę z torbami na ogrzewaniu?