Dzień dobry,
Remontuję mieszkanie. Zamysłem było położenie tynków z tzw strukturą jakby ziarenek piasku. Kupiłam tynk polecony specjalnie do tego efektu - remers sp top q2.
Wykonawca położył go z niemałym trudem ale efekt był zadowalający. Do momentu kiedy nie wymienił ekipy swoich pracowników którzy mieli dokończyć część ścian oraz zagruntować całość. Nowi pracownicy starli ta strukturę do żywego. Na szczęście miejscami, na nieszczęście w najbadziej widocznych miejscach. Efekt wytartych plam i gładkich ścian jest dla mnie nie do przyjęcia.
Czy ktoś z Państwa wie na czym polega naprawa takiego problemu? Czy trzeba całość na nowo zaciągać tynkiem? Samo podłoże jest ok. Brakuje mi tylko tych ziarenek.