MPZP - odrolnienie dzialki pod budowe

[fermat94]

Witam wszystkich forumowiczów.
Mam sytuacje jak poniżej:
Działka rolna 60 arów, rodzice chcą przepisać część działki, wcześniej odralniając. W gminie niedawno został uchwalony MPZP, trzeba więc na ten moment złożyć wniosek i czekać na kolejny plan - parę lat (1-5, realnie około 3).
Moje pytanie brzmi, czy można jakoś to ominąć przez gminę i zrobić na własną rękę? Czy planista, który dokonuje punktowej zmiany, skraca ten czas oczekiwania (a jeśli tak, to ile mniej więcej i czy w każdej gminie jest taka opcja)?
Z góry dzięki za fachowe opinie

[CityMatic]

A dlaczego w taki sposób?
1.Rodzice dzielą te 60 ar na działki/działkę wymaganą przez obowiązujący plan na wielkość odpowiadającą możliwości statusu działki budowlanej.
2. Rodzice przekazują Ci aktem darowizny jedną działkę (wydzieloną)
3. Występujesz o warunki zabudowy darowanej działki( przy uchwalonym MPZP ) jest ustalony status działek na danym terenie więc z uzyskaniem warunków nie będzie problemu.
4. Budujesz dom wg otrzymanych warunków i pozwolenia/zezwolenia
5. Po wybudowaniu i odbiorze "z automatu" odralniają Ci działkę - lub jej cześć na której stoi dom nie mniej niż uchwalone w MPZP (przeważnie na terenach miejskich 5 ar na wiejskich 10) - tego warto się dowiedzieć ile jest w rejonie nowosądeckim.

[Lew2]

A dlaczego w taki sposób?
3. Występujesz o warunki zabudowy darowanej działki( przy uchwalonym MPZP ) jest ustalony status działek na danym terenie więc z uzyskaniem warunków nie będzie problemu.
.

Jakie warunki zabudowy? Wszystko co miałyby WZiZT, a nawet więcej jest w MPZP. Jak jest MPZP to nie wydaje się warunków zabudowy. WZiZT to rozwiązanie tymczasowe tylko jeżeli nie ma MPZP.

[CityMatic]

Jakie warunki zabudowy? Wszystko co miałyby WZiZT, a nawet więcej jest w MPZP. Jak jest MPZP to nie wydaje się warunków zabudowy. WZiZT to rozwiązanie tymczasowe tylko jeżeli nie ma MPZP.

Na działkę rolną? - wydaje się. Nawet przy uchwalonym MPZP w innym przypadku trudno byłoby określić jak na tak wydzieloną działkę ma się dostać - dojazd i w jaki sposób ma się umieścić na niej dom( skoro nie posiada jeszcze drogi dojazdowej, a stanowi tylko wyodrębniony obszar o statusie pola ornego). Może się okazać, że wręcz budowa jest tam niemożliwa i co wtedy? skoro wg planu jest ten teren przewidziany pod zabudowę jednorodzinną?Jedno drugiego nie wyklucza, jak również, aż tak nie upraszcza możliwości budowlanych.

[key1]

Jeśli Plan określa zakaz zabudowy na danym terenie, to można tylko składać wniosek o zmianę planu.

[Kaizen]

Jak jest MPZP to nie ma mowy o WZ (WZ jest wydawane gdy nie ma MPZP).
Legalnie nie ma możliwości zrobienia prywatnie MPZP dla domu jednorodzinnego.
Kiedy/czy/jak gmina zmieni MPZP - jej decyzja i koszty. Można pisać wnioski które formalnie nic nie znaczą. Po kilku latach kopania się z koniem kupiłem inną działkę.

[Lew2]

Na działkę rolną? - wydaje się. Nawet przy uchwalonym MPZP w innym przypadku trudno byłoby określić jak na tak wydzieloną działkę ma się dostać - dojazd i w jaki sposób ma się umieścić na niej dom( skoro nie posiada jeszcze drogi dojazdowej, a stanowi tylko wyodrębniony obszar o statusie pola ornego). Może się okazać, że wręcz budowa jest tam niemożliwa i co wtedy? skoro wg planu jest ten teren przewidziany pod zabudowę jednorodzinną?Jedno drugiego nie wyklucza, jak również, aż tak nie upraszcza możliwości budowlanych.

Na działkę rolną przeznaczoną jako "rolna" w MPZP nie wydaje się żadnych WZiZT, bo tam nie można nic budować (chociaż wydaje mi się, że budynki służące produkcji rolnej można pod pewnymi warunkami - do sprawdzenia - ale na pewno nie dom). I dopóki obowiązuje MPZP z przeznaczeniem terenu jako rolny, dopóty nic nie da się zrobić, bo od MPZP nie ma procedury odstępstw. Więc, dyskusja "w jaki sposób umieścić dom" jest bezzasadna, bo domu tam nie wolno umieszczać.

[Bertha]

Tak na marginesie (choć dotyczy rolników), to niekiedy w części opisowej MPZP stoi napisane: "obowiązuje całkowity/bezwarunkowy zakaz budowy/lokalizacji nowych siedlisk poza zwartą zabudową wsi."

[Lew2]

Legalnie nie ma możliwości zrobienia prywatnie MPZP dla domu jednorodzinnego.

MPZP uchwala Rada Gminy. Jeżeli ma się znajomego radnego, a jeszcze lepiej jeśli jest to przewodniczący komisji planowania, to już zaczynają się otwierać możliwości. Ale i tak uchwalenie/zmiana MPZP to nie jest prosta sprawa, bo musi on spełniać przepisy o planowaniu, do tego wnioski, konsultacje społeczne, uwagi, ew. skargi do Sądu Administracyjnego. Wspomagająca "akcja społeczna", protesty, podpisy, burza medialna, sprawa dla reportera, itp. może pomóc (albo zaszkodzić). Gmina jak chce, to pośpieszy się z uchwaleniem MPZP.

[[email protected]]

Kaizen jak nie można jak ja robiłem prywatnie studium i mpzp dla swojej działki. Twierdzisz, że zrobiono to nielegalnie? Wszystko kosztuje, ale uwierz mi, że jest taka możliwość.

[key1]

tak, to było nielegalnie

[Kaizen]

Kaizen jak nie można jak ja robiłem prywatnie studium i mpzp dla swojej działki. Twierdzisz, że zrobiono to nielegalnie? Wszystko kosztuje, ale uwierz mi, że jest taka możliwość.

Byłem do pewnego czasu w "komitecie społecznym", który niby to po kilku latach przygotował MPZP (znaczy zapłacił planiście) i w darowiźnie przekazał MPZP gminie. To jest nielegalne, bo w ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym jest to jasno napisane:
Art. 21. 1. Koszty sporządzenia planu miejscowego obciążają budżet gminy, z zastrzeżeniem ust. 2.
2. Koszty sporządzenia planu miejscowego obciążają:
1) budżet państwa − jeżeli jest on w całości lub w części bezpośrednią konsekwencją zamiaru realizacji inwestycji celu publicznego o znaczeniu krajowym;
2) budżet województwa − jeżeli jest on w całości lub w części bezpośrednią konsekwencją zamiaru realizacji inwestycji celu publicznego o znaczeniu wojewódzkim;
3) budżet powiatu − jeżeli jest on w całości lub w części bezpośrednią konsekwencją zamiaru realizacji inwestycji celu publicznego o znaczeniu powiatowym;
4) inwestora realizującego inwestycję celu publicznego − w części, w jakiej jest on bezpośrednią konsekwencją zamiaru realizacji tej inwestycji.

[Lew2]

tak, to było nielegalnie

W Krakowie - jak śledzę od kilku lat - pokaźna część MPZP jest uchylana przez Sąd jako sporządzone niezgodnie z przepisami w całości lub w części (błędy proceduralne lub merytoryczne). Tutaj jest strona https://www.bip.krakow.pl/?dok_id=54251 z planami uchylonymi. Należy zaznaczyć, że to nie są wszystkie uchylone w ostatnich latach! Pamiętam, uchylony przez Sąd MPZP dla Skotnik, a już go nie ma na liście... Tam gdzie uchwalono nowe obowiązujące plany ta strona BIP już tych wcześniej uchylonych nie ujawnia. Sądy nie zawsze wydają wyroki zgodnie z prawem (zresztą nie tylko w przypadku planów), bywa że ustanawiają swoje własne prawo, bądź interpretują przeciwnie do ustawodawcy/uchwałodawcy. Czasem jest to wina uchwałodawcy (Rady Miasta), gdyż jest tak sformułowane, że nie wiadomo o co chodziło planiście. Aczkolwiek widać, że liczba tych uchylonych planów jest niemała. Są jeszcze sytuacje, kiedy MPZP jest uchwalony bezprawnie, ale nikt się nie odwoła i tak zostaje (to chyba przypadek [email protected])...

[[email protected]]

Dziwna sprawa z tym co piszecie. Ja mam na to wszystko umowy i faktury.

[key1]

pokaż

[Kaizen]

Dziwna sprawa z tym co piszecie. Ja mam na to wszystko umowy i faktury.

Planista oczywiście wystawi fakturę - bo jemu to rybka, kto zamawia.
A z gminą jaką masz umowę? Darowałeś im MPZP?

[[email protected]]

Z gmina nie mam żadnej umowy. Mi to pasuje, bo wartość mojej nieruchomości wzrosła kilkukrotnie. Kilka osób też robiło tak jak Ja, więc u nas chyba to normalna praktyka.

[Kaizen]

Z gmina nie mam żadnej umowy. Mi to pasuje, bo wartość mojej nieruchomości wzrosła kilkukrotnie. Kilka osób też robiło tak jak Ja, więc u nas chyba to normalna praktyka.

Tylko jak gmina się wyspowiada, w razie kontroli (np. przez ekipę, która wygra następne wybory), że ma MPZP bez żadnego śladu skąd się wziął? Zupełnie nieudokumentowana łapówka?
To już "moja" gmina robiła przynajmniej pół rzyciochronu - umowa darowizny. Nielegalnie - ale przynajmniej oficjalnie.

[Bertha]

Bez podziału powyborczego na dwa sorty, widać jak różne standardy (prawne, życiowe, etc.) występują na terenie między Bugiem a Odrą. Zaborów nie ma od wieków, mentalność pozostała. Dlaczego? To oczywista oczywistość, lecz temat na inny wątek.