Cześć,
pomalowałem sobie dwa pokoje i poszło gładko. Przy trzecim i przedpokoju jednak pojawił się denerwujący problem.
W wielu miejscach robią się bąbelki, które potem pękają, przez co odchodzi farba. Całymi płatami, razem z ruchem wałka.
Jak dam masę szpachlową na taką dziurę i przejadę farbą, to pojawiają się bąbelki w innych miejscach. Też na suficie.
Farba ta sama, wałek ten sam, malarz ten sam, a tu taki zonk.
Poprzednie malowanie robiła ekipa i chciałem tylko odświeżyć, a jest gorzej niż było.
.
Dlaczego tak się dzieje i co z tym robić (poza zakryciem fototapetą ;) ?