Witam
Potrzebuję wymienić podłogę w pomieszczeniu ok. 2.5 x 3m. Stary budynek jednorodzinny. Stare legary, kładzione przez Tatkę zgniły, noga wpadła, wentylacji pod spodem nie było, ściany podciągają (zależy od sezonu).
Pierwotna moja koncepcja była taka :
- Bloczki betonowe lub słupki (wolę bloczki bo szybciej),
- Na to chciałem dać legary 140x70cm w odstępie co 50cm (wzdłuż pomieszczenia). 140(wys) x70(szer) ładnie mi się liczy z grubością OSB 22mm i panelu plus przekładki tak że jestem na równo z pomieszczeniem obok.
- Na to OSB 22mm pióro-wpust,
- Panel
Żeby być bardziej pewnym chciałem te legary mieć zaimpregnowane ciśnieniowo (widziałem już grzyba na takich co były impregnowane zanurzeniowo... ładny, żółty grzybek....).
Problem się pojawił bo okoliczne tartaki mają tylko impregnację zanurzeniową, jedyny który znalazłem ma ciśnieniowo ale w innych przekrojach:
40x40mm, 40x70mm, 50x50mm, 50x100mm, 60x120mm, 70x70mm, 100x100mm.
Pomieszczenie zwyczajnie użytkowe. Prawdopodobnie będę też wymieniał w jeszcze jednym pomieszczeniu o porównywalnych wymiarach.
Czy np. ułożenie kratownicy z legarów 70x70 co 50cm będzie ok. wytrzymałościowo (dwa razy więcej legarów i roboty, ale objętość drewna ta sama)?
Jaki rozstaw bloczków podpierających? Może jakieś inne warianty (np. na dole 100x100 tylko rzadziej a na to w poprzek 40x70cm)?
Wiem że wytrzymałość dwóch legarów 70x70 to nie to samo co jednego 140x70 ale nie chcę się gmatwać w próby policzenia wytrzymałości tego
Zdrówko!