Mam wszystko już obmyślone, teoretycznie wiem czego chcę , jestem teraz na etapie "szukania dziury w całym". Zależało mi na możliwie równomiernym oświetleniu, możliwości róznych scenerii świetlnych w salonie.
Kinkiety w korytarzu mają się palić cały czas po zmroku, dawać delikatne światło, oświetlenie górne tam tylko w razie potrzeby.
Za telewizorami i w szafach stałych ledy, kinkiety umieszczone tak, żeby nie odbijało się światło w tv.
W salonie po obwodzie obniżony nieznacznie sufit, w obniżeniu gu10, we wnęce taśma led . Jedno i drugie ściemnialne.
Kinkiety góra-dół na 160-170cm, normalne około 200, mam teraz 290cm wysokości ssz( płyta z gotową wylewką), w salonie obniżamy sufit jak najmniej , w reszcie ma być na gotowo 275.
Zastanawiam się jedynie czy to nie błąd w braku dedykowanego oświetlenia nad stołem, ale niecierpię wiszących lamp.
Jeśli ktoś by coś rozmieścił inaczej to proszę o podpowiedz.
https://naforum.zapodaj.net/7d2c3bc76583.png.html