Plany maksimum są ambitne
Plan minimum to własnoręczne ocieplenie fundamentu, zagęszczenie gruntu i wylanie podłogi na gruncie. Ściany i dach raczej zostawię specjalistom.
I to raczej nie ze względu na brak umiejętności, ale niedostatek czasu i kondycji fizycznej. Już te stosunkowo łatwe prace - kopanie rowu pod ławę czy skręcanie belek zbrojeniowych - pokazały, że najprostsze czynności amatorowi zabierają mnóstwo czasu. A ja akurat nie mogę wziąć dłuższego urlopu i na budowie mogę pracować jedynie w weekendy, tylko czasem w pojedynczne dni wolne. Nie bardzo mogę też liczyć na wsparcie "brata, szwagra, zięcia". No i jestem gościem "oderwanym od biurka", więc pracować fizycznie przez cały dzień najzwyczajniej w świecie nie daję rady