Witam. Jako, że po roku walki, w końcu zbliżamy się do końca papierologii związanej z budową. Mam coraz większy mętlik w głowie, co do sposobu izolacji fundamentów. Na początku chciałem płytę, lecz brak w okolicy architekta który umiał by ją zaprojektowac. (,, Panie, płyta jest 30razy droższa od ław,, tu cytat jednego z nich). Więc skończyło się na tradycyjnych ławach fundamentowych. Ściana fu będzie wykonana z pustaków szalunkowych lub lana, jeśli znajdę szalunek systemowy w dobrej cenie. Dom zostanie wybudowany z betonu komórkowego.
I teraz moje rozterki...
Cały czas byłem przekonany do ocieplenia ścian fundamentowych XPS-em z zewnątrz i może EPS-em od wewnątrz. Później trafiłem na coś co się nazywa,, ciepły bloczek fundamentowy,, Isomur. Drogi jest to wynalazek, ale gdyby dzięki niemu odpadła konieczność izolacji ścian fundamentowych, koszt by się wyrównał.
Pytanie czy ktoś miał styczność z tym produktem? Czytałem różne wątki ale ciężko uzyskać jednoznaczna odpowiedź.
Ewentualnie może ktoś podrzuci pomysł na rozwiązanie kwestii izolacji fundamentu.
Ps. Grunt to teren piaszczysty, suchy.