Witam, próbuję zamontować krzesło brazylijskie (wiszące) na balkonie w bloku z wielkiej plyty. Kupiłem kotwę rozporową z hakiem (14mm x 9 cm), jednak już po 3 cm wiercenia wiertło wpadło wgłąb i okazało się, że dalej jest pustka. Kotwa z której korzystam teoretycznie spełniłaby funkcję, ale zamiast twardo tkwić w betonie zawisłaby na swojej szerszej części i całość konstrukcji nie byłaby stabilna. Czy jest jakieś proste rozwiązanie jakie mogę tutaj zastosować? Kotwy chemiczne raczej odpadają bo o ile wiem wymagają jeszcze większych głębokości/szerokości niż rozporowe. Może jakaś kotwa rozprężna typu parasolka? Pozdrawiam.